Robert_K pisze:wykluczasz możliwość włączenia falownika przy odpiętym silniku.

Czy to jest to samo, co przełączanie w biegu? Pisałem o włączeniu falownika, kiedy przełącznik JEST w pozycji "0". Proponuję dokładniej czytać co inni piszą.

Pisałem z resztą że lepszy będzie układ z przełącznikiem bistabilnym i dwoma stycznikami, taki jak poniżej:



Wyklucza on możliwość załączenia falownika bez zapiętego obciążenia.

robertar pisze:Może się bowiem okazać, że każdy z silników wymaga innych nastaw falownika.

Z tym się zgodzę. Nie wiem jak ten konkretny falownik bo nie zagłębiałem się w DTR, ale falownik tej samej firmy - Siemens Micromaster 420 ma możliwość zapamiętania więcej niż jednego zestawów parametrów.

Pozdrawiam.

robertar pisze:Przy przełączaniu takim przełącznikiem istnieje moment, gdy falownik jest odłączony przez ułamek sekundy od zasilanego silnika.

Pokaż mi w którym miejscu autor tematu napisał, że będzie chciał przełączać silniki "w biegu", lub pokaż mi fragment, w którym mu to zalecam albo do tego namawiam. Jeśli nie znajdziesz takiego fragmentu to nie mądrzyj się i nie traktuj ludzi jak idiotów.
Masz z resztą napisane pod Twoim postem słowa autora:

maszynista1 pisze:myślałem żeby najpierw stopować falownik, dopiero później przełączać silniki.

maszynista1 pisze:Mógłbyś mi podrzucić jakiś schemacik podłączenia styczników do silników bo jakoś tego nie ogarniam

Za chwilę coś Ci ogarnę.

Pozdrawiam.

Taki przełącznik może być, chociaż lepszy byłby przełącznik 1-2, ewentualnie możesz to zrobić na jednym zwykłym przełączniku i dwóch stycznikach.
Przełącznik bez "zera" będzie lepszy dlatego, że wykluczasz możliwość włączenia falownika przy odpiętym silniku. Raczej nie powinno się nic stać z samym falownikiem, bo ten powinien być odporny na taką sytuację, ale na pewno wyrzuci błąd, więc za każdym razem gdy zostawisz przełącznik na "0" będziesz musiał otwierać szafę i go kasować.
Jest to mniej lub bardziej uciążliwe w zależności jaki jest dostęp do szafy i jaka masz pamięć.

Plusem zastosowania układu na stycznikach jest fakt, że nie ciągniesz przewodów fazowych po maszynie, zamiast tego puszczasz przewód z 24V a sekcja sieciowa zostaje w szafie.

Gdybyś potrzebował porady lub pomocy w ogarnięciu koncepcji odezwij się na PW.

Pozdrawiam.

maszynista1 pisze:A jak na to wpadłeś że akurat 0,55kw?

Prąd wyjściowy tamtego falownika to 3,4A na fazę, tak wynika z tabliczki. Porównałem tą wartość z innymi falownikami o podobnym prądzie i wychodzi że najbliżej tej wartości są falowniki 0,55kW.

W dokumentacji, którą zamieścił kolega KamelM na stronie 34 jest tabela, z której wynika, że falownik o mocy 0,55kW ma prąd wyjściowy 3,3A a falowniki 0,75kW 3,9A, więc bohaterowi tematu bliżej do tego pierwszego.

Pozdrawiam.

Wygląda na falownik 0,55kW, jednofazowy.

Pozdrawiam.