Jeśli nie masz żadnych danych transformatora to proponuję zacząć od poszukania jakiegoś schematu do tego urządzenia, a jeśli jest to niemożliwe to zrobić tak:
Kartka, długopis i miernik uniwersalny. Rozrysowujesz wyprowadzenia i mierzysz pomiędzy którymi jest jaka rezystancja. Z tym że mierzysz każdą kombinację jaka jest możliwa. Jeśli już masz to zrobione to sprawdzasz które uzwojenie ma największą rezystancję i tutaj są dwie opcje w zależności od doświadczenia i posiadanego sprzętu.
Jeśli masz autotransformator to podpinasz go na uzwojenie o największej rezystancji i jadąc od jakiejś niskiej wartości napięcia, typu 10-20V mierzysz napięcia na pozostałych uzwojeniach rozpisanych wcześniej. Dobrze jest wpiąć sobie amperomierz, żeby mieć kontrolę nad prądem, co by nie upalić badanego transformatora.
Jeśli nie masz autotransformatora to bierzesz jakiś mały transformator typu TS2/16 lub 2/15 i jego uzwojenie wtórne podpinasz do tego uzwojenia w badanym transformatorze, które ma największą rezystancję. Potem stopniowo podpinasz transformatory o większych napięciach wtórnych (jeśli masz).

Ładować go prosto do gniazdka nie polecam, bo jeśli się gdzieś pomyliłeś to transformator zasyczy, zadymi i wyrzuci zabezpieczenia w domu. Jeżeli jest to trafo z aparatu RTG to może posiadać jakieś wysokonapięciowe uzwojenie wtórne (może ale nie musi), więc może być problem z ustaleniem uzwojenia pierwotnego. Z pomocą może przyjść pomiar grubości drutu nawojowego (jeśli jest do niego dojście).
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania - pisz.

Pozdrawiam.