Nie przesadzaj. Wystarczy poczytać, albo obejrzeć film i skrobać. To nie jest duża powierzchnia. Gorzej nie będzie.

Pytanie, czy warto z tego robić precyzję skrobiąc wszystko co się da, czy tylko doskrobać, te 6 setek, aby chodziło płynnie?Nakład czasu jest znacząco różny. W czasach, gdy byłem amatorem w skrobaniu, w dwa dni wyskrobałem suport poprzeczny, mocno wyeksploatowanej tokarki.Przeplacilem kilkudniowym bólem nadgarstka. Teraz bym to zrobi w jeden dzień, bez bólu.

Poczytaj sobie o docieraniu np w,, Obróbce gładkosciowej "Górskiego. To są podstawy podstaw, wiedzy o docieraniu, że ziarno wbija się w docierak. W przypadku wzajemnego docierania dwóch miękkich powierzchni,ziarno wbije się w obie, zwłaszcza, że to żeliwo. Z żeliwa właśnie wykonuje się docieraki, choć nie tylko .Gdybys taki docierak wymył w benzynie i obejrzał pod mikroskopem, to zobaczyłbyś ile tam tego jest. Doskonale widać to w czasie regeneracji docieraka, kiedy jedne fragmenty są już pozbawione wbitego ścierniwa, wskutek obróbki, a inne nie i te są wyraźnie ciemniejsze. Gdyby nie ograniczenia w załączaniu zdjęć, to bym Ci to pokazał.

Na pewno o wiele mniej, niż po docieraniu. Ja docieram na co dzień, i wiem o czym piszę.

Tak sobie tłumacz. Usuniesz to co widoczne, na wierchu, a nie to co wbite w materiał.

A jak te pastę potem usuniesz, jak ci się wbije w obie współpracujące części? Bedziesz miał dwie mikroosełki.

To zrób sobie skrobak, kup farbę i skrob. Temat o skrobaniu jest na forum, a filmiki na YouTube. To krótki odcinek i dużo tego skrobania nie będzie. Żmudne, ale jak na nowicjusza w tydzień powinieneś sie uwinąć, a może nawet szybciej. A ile radochy potem będzie, że,, tymi recyma "dokonałeś cudu.