Jak to ma się do tego co głosisz w obecnym temaci Nie na luzie?emsc pisze: ↑17 gru 2018, 16:07To że w ogóle żyjesz, to jest skutek postępu. 100 lat temu miałbyś 70% szans na dożycie dorosłości, 200 lat temu 50% a dziś masz 97%, nie mam tu na myśli wojen oczywiście a jedynie inne powody zgonów.
To że nie umierasz od pierwszej lepszej gorączki albo zakażenia, to jest postęp. To że nie musisz 2 dni błąkać się z kijem po lesie żeby znaleźć coś do jedzenia, to jest postęp. To, ze wiedza ludzkości nie ginie z pokolenia na pokolenie, tylko się kumuluje, to jest postęp.
Ludzie się mordowali i toczyli wojny od zawsze. O cokolwiek. Właśnie postęp cywilizacyjny i oddalanie się od religii która jest jednym z głównych sprawców wojen i masowych mordów, powoduje że skutków agresji jest mniej. To cywilizowane rejony świata w których uznaje się i respektuje a w razie potrzeby wymusza nadrzędność prawa nad instynktami, są bardziej wolne od wojen niż te uduchowione w swoim zacofaniu.
Paradoksalnie tylko cywilizacja która doprowadziła planetę do takiego stanu w jakim się dziś znajduje, może uratować i planetę i samą ludzkość przy okazji. A nie żadna duchowość.
Przyczyny wojny są prawie zawsze ekonomiczne,a nie religijne.To kosztowne przedsięwzięcie,więc nie podejmuje się go z byle powodu.Nie piszę o pretekstach,które często uważane są za przyczynę.
