A jak sobie klient życzy nawęglane?

Jak to robota seryjna, to trzeba eksperymentować. Zrobić trochę półfabrykatów i wysłać profesjonalnej hartowni, do obróbki cieplnej. Pomierzyć co wyszło i dobrać naddatki. Może znajdą metodę, aby się nie krzywiły. Ważne może być wszysko. Przyjdzie nowy wytop materiału i wszystko może się posypać.

Każde powoduje. Czy jest nagrzewane w piecu zwyklym, czy w atmosferze, czy próżniowe. U nas akurat nawęglają i hartują w atmosferze w jednym cyklu automatycznym. Wszystkie części pionowo w stojaku. Jedna się nie skrzywila, a cztery się skrzywiły. Ja nie jestem hartownikiem, ale ci co tam pracują znają się na swojej robocie.
Kolejność dobra.Powinno być jeszcze odpuszczanie. Może być też jako jedna operacja nawęglanie i hartowanie. W piecach automatycznych, po nawęglaniu, temperatura jest obniżana, do temperatury hartowania i wsad wjeżdża windą do wanny z olejem.
W zwykłych piecach, to są dwie odrębne operacje, pomiędzy którymi część jest chłodzona.
Jak piszesz to do szkoły, to możesz wstawić po odpuszczaniu, kontrolę prostoliniowości ewentualne prostowanie.
Masz tam jeszcze jakieś frezowania, to wypadałoby przed obróbką cieplną, choć przy dzisiejszej technice można też po.

Standardowy naddatek na szlifowanie to 0, 3. Przy tej długości i smukłosci 1mm, może być mało, bo prawie na pewno się skrzywi. Prostowanie przed szlifowaniem konieczne.
Ostatnio walczyłem z prostowaniem wałka,o podobnej długości, o średnicy 25mm
Na 5szt hartowanych razem. Tylko 1skrzywił się 0,05. Pozostałe od 0,3do 0,6.