Z tych tańszych:
https://allegr o.pl/oferta/stacja-lutownicza-techrebal-t12-x-oled-75w-t12-13129376574
Używam tego w pracy no i nie mogę się przyczepić. Lutowałem tym naprawdę małe elementy a i przy dużych złączach THT daje radę.

Ja bym jej osobiście nie polecił. Pracowałem na dwóch bardzo podobnych i obie uległy uszkodzeniu. Działają ale czasem świrują.
Raczej bym Ci polecił osobno hot air i lutownice. Często trzeba coś polutować gdzieś przy maszynie lub "w terenie" a nie na stole i targanie tego kloca ze sobą jest bardzo niewygodne. Dodatkowo istnieją dwa typy hot air. Jeden ma pompę w stacji a drugi wentylator w samej rączce / kolbie. Osobiście preferuję tę drugą opcję (czyli nie to co w linku) bo przewód jest dużo bardziej elastyczny i często dłuższy.
Dodatkowo niektóry kupują lutownicę na groty T12 ale z zewnętrznym zasilaczem 12V. Wtedy można sobie zasilać ją nawet z akumulatora w samochodzie. Ale jeśli wiesz, że z tego nie skorzystasz to zawsze lepiej wszystko w jednej obudowie mieć. Przy wyborze hot air'a zwróć uwagę, żeby miał czujnik który go będzie wyłączał przy odłożeniu kolby/rączki do podstawki.

Avalyah pisze:Co ta taśma kaptonowa niby ma dać?

Oklejasz tym np. złącza plastikowe żeby się nie stopiły przy szaleństwach hotem. Ale zastosowań jest więcej. Ogólnie dość przydatna.

Tak jak wyżej kolega pisał, chińczyk na groty T12 spisuje się bardzo dobrze. Ma grzałkę bezpośrednio w grocie i w mojej opinii jest przepaść między tym rozwiązaniem a chińczykami z grzałką osobno.
Zalety:
- bardzo szybko się nagrzewa
- grot zmienia się palcami w 10 sekund bez czekania aż wystygnie etc.
- są bardzo małe wahania temperatury na końcówce grota w czasie lutowania (zdecydowanie mniejsze niż w rozwiązaniu z grzałką osobno)
Trochę wprawy i idzie tym polutować nawet bardzo małe i ciasne PCB zarówno cyną ołowiową jak i bez. Mogę polecić z czystym sumieniem.