MarcinH1 pisze:A fakt, znalazłem, całkiem ładna. Tylko 20k to w sumie mój cały budżet a do tego jeszcze narzędzia i ogarnąć to wszystko... Na allegro widziałem frezarkę TOS FB 25 z głowicą do dłutowania, ale nie wiem czy podoła obu wyzwaniom.
Jeśli nigdy nie dłutowałeś wcześniej to może być trochę ciężko. Wiesz jak to jest. Na filmach wszystko wydaje się łatwe i proste a w praniu wychodzą same kwiatki. Ja bym na twoim miejscu dłutował jeśli już tylko te dwa wpusty w tej tulejce. Masz tam znacznie mniej materiału do zbierania, jak dasz stół obrotowy albo nawet jakiś przyrząd dorobisz blokowany w dwóch pozycjach to całą szerokość weźmiesz na raz i jakoś to powinno iść. Dodatkowo nie jest to tak głęboki wpust jak w tym drugim elemencie.
Ten drugi element na przeciągacz jest wręcz idealny. Równo ze wszystkich stron jest materiału do zebrania, otwór jest bardzo długi i przelotowy. Na dłutownicy będziesz musiał naprawdę sporo kręcić korbkami żeby to zrobić i ciągle pilnować wymiarów, żeby było centrycznie itp. Dodatkowo może pojawić się problem z uzyskaniem równego wymiaru na całej długości (będzie odpychać nóż). Gotowe noże mają ceny dla niejednego zaporowe. Można samemu coś robić ale wtedy znowu ciężko będzie robić po prostu serię i nie myśleć o narzędziu tylko znowu ciągłe kontrolowanie.
Co do frezarek z głowicą do dłutowania, w mojej ocenie to bardziej taka przystawka żeby wydłutować sobie kanalik jak trzeba. Dla twojego zlecenia trochę średnio. Pamiętaj że dłutownice z prawdziwego zdarzenia mają też posuwy automatyczne co przy tych ilościach jest ważne.
Ostatnio trochę ten temat przerabiałem. Miałem kilka elementów z nierdzewki. W środku wpust 5mm na długości ze 50mm. Wydawało się wszystko proste. Kupiliśmy nawet małą dłutownicę bo czasem jej brakowało. Niewielką maszynę ale solidną w miarę. Zrobienie 4 kanalików zajęło mi dwa dni. Wydałem 500zł na nóż i dwie wkładki. Nóż okazał się nadawać max do aluminium. Problem u mnie był taki, że otwór w którym były te kanaliki miał 15mm średnicy i ciągle odpychało mi nóż. Ostatecznie jakoś to urzeźbiłem robiąc swój nóż z trzonka starego przecinaka płytkowego i stalki ale rowek i tak nie wyszedł równy i końcem uciekał aż 0,25mm jak nie lepiej. To taka przestroga, bo wpakujesz się w robotę, kupisz maszyny a potem będziesz sobie pluł w brodę po co Ci to było

