therion pisze: ↑

10 sty 2018, 17:26

Panowie Churchill zbudował lotniskowiec z pykeritu (lód z drewnem) a ja frezarki nie zrobię??:D

Chcieli zbudować ale nie zbudowali a to spora różnica
https://pl.wikipedia.org/wiki/HMS_Habbakuk

Jak dasz szkielet metalowy to powinno znacznie polepszyć sytuację. Ja bym poszedł o krok dalej i zatopił metalowe elementy mocujące w korpusie z żywicy.
No i pamiętaj że wałki zawsze możesz zmienić/podeprzeć, ale korpusu nie zmienisz.

Zainteresowany nie ma kasy na wałki podparte a Ty mu z epoxy granitem wyjeżdzasz.
Konkretnie i na temat, a wytrzymałość na zginanie dokładnie tak jak napisałem:
http://www.waterjet.org.pl/art6.html
Tylko że to są dane dla odwibrowanego epoxy granite, a nie wymieszanego ręcznie piasku z żywicą epoxydową.

Nie wiem czy żywica z wypełniaczem będzie w ogóle sztywna, u mnie wyszła dość giętka. Jeśli zalewa się wnętrze korpusu/kolumny to zupełnie inna bajka. Wtedy występuje ściskanie i skręcanie. Gdy zrobisz z samej żywicy to będzie się łatwo rozciągała.
Mam zlew odlany z żywicy w biurze, ma jakieś 10mm grubości a bez problemu go wyginam.
Kup lepiej wypalona sklejkę, wyjdzie tyle co żywica. A jak dobrze zrobisz projekt to z czasem usztywnisz ją stalowymi prętami lub łącznikami budowlanymi.

Z wałkami podpartymi jest jeszcze taki patent że możesz kupić jeden i pociąć podparcie. Ale to się tylko sprawdza przy siłach działających z góry. Ponieważ normalnie to podparcie jest przykręcone do wałka. Ale sam nie przykręcisz bo wałek jest utwardzony na powierzchni.