Może niezbyt dobry temat, ale wpadł mi film z bardzo fajną piłą do wałków:

Ja mam pod stołem kratowany regał o głębokości 1m, gdzie wkładam profile/płaskowniki tak żeby wystawały. Oczywiście wszystko posegregowane.
Na dłuższe może być pionowa kratownica, o ile cały czas mówimy o dość krótkich profilach.

W kolektorach też stosuje się takie bajery, tylko za pomocą zwierciadeł. Wrzucam grafikę elektrowni z silnikiem stirlinga bo znacznie łatwiej znaleźć. Ale kolektory działają na podobnej zasadzie.


Wydajne nawet na syberii ale nie tanie.

atom1477 pisze: ↑

22 sty 2018, 11:05

Strikexp: Wcześniej pisałeś o ogrzewaniu. Ogrzewanie a dogrzewanie żeby było powyżej 0*C to co innego.
Pisałeś też o kilku kolektorach (kilka to mniej niż 10). A mi wychodzi że to nie było by kilka.

Przyznaj się że masz halę 6x20 metrów pokrytą blacha trapezową i chcesz to ogrzać
Owszem pisałem o ogrzewaniu ale wiosną i jesienią. W zimę to można co najwyżej dogrzewać, nawet nie z powodu temperatury ale mniejszego natężenia światła w miesiącach zimowych i krótszego dnia.
Tak naprawdę to zależy głównie od ocieplenia warsztatu. Ja np mam porządnie ocieplone pomieszczenie z tokarką i Zośką, dodatkowo z 2 stron otoczone innymi pomieszczeniami. A jak będzie hajs to jesienią ocieplę też ściany i sufit na pozostałej powierzchni.
Na razie w tym małym pomieszczeniu około 12m2 nie zamarzło mi chłodziwo w plastikowej oliwiarce pomimo że na zewnątrz było nawet -10 stopni. Gdybym dał tam 2-3m2 kolektora próżniowego to myślę że spokojnie podbiłbym temperaturę o 5 stopni w południe.

atom1477 pisze: ↑

22 sty 2018, 11:05

Sprawdź ile kWh pobiera wiertarka podczas wiercenia jednego otworu 6mm w blasze S235 o grubości 6mm.
To jest dobre! Jak by nikt nigdy otworu nie wiercił!

Wydaje mi się a właściwie to jestem nawet pewny że ilość pobieranej energii zależy od posuwu. Więc raczej ciężko będzie to policzyć.
No i oświetlenie też trochę się grzeje

Identyczne zamienniki ciepła są do wentylacji i jest to bardzo wydajne. Ale tutaj chodzi głównie o podtrzymanie temperatury powyżej zera w weekend i w nocy za pomocą skumulowanego w wodzie ciepła.

To nie bzdury, chyba jasne jest że do ogrzewania potrzebne jest kilka kolektorów a nie jeden. A nie chodzi o to żeby mieć 30 stopni ale dogrzewać warsztat codziennie.
Zresztą same maszyny potrafią nieźle grzać jak pracują. W końcu ta energia od 1 do kilku kW idzie w straty cieplne silnika i nagrzewanie materiału od skrawania/szlifowania.

Dodane 1 minuta 57 sekundy:

Duszczyk_K pisze: ↑

20 sty 2018, 12:55

Warsztat co prawda nie mój ale ciekawy pomysł na mobilny lub stacjonarny warsztat. Bez pozwoleń na budowę, chyba w miarę ciepły...

Zauważcie ciekawe podstawki do frezowania z szyny kolejowej

1. Koszt sprawnej naczepy i badań technicznych
2. Niestabilność naczepy
3. Nierówne obciążenie, mogę się założyć że na ostrym zakręcie naczepa fiknie się na lewo.
4. Ciasno...


Sens takiego rozwiązania widzę tylko przy konkretnej potrzebie posiadania mobilnego warsztatu.
Jak chcesz pracować w puszcze to lepiej za 5000 zł (złodzieje!) kup se chiński kontener.

Plandeka się zapali, chyba że zasłonisz ją czymś. Ja na Twoim miejscu obiłbym styropian blachą i takim czymś zasłaniał. Po bokach ewentualnie zasłaniając jakimś kocem gaśniczym itp niepalnym uszczelniaczem.

Tak moja rodzina ma jeden kolektor próżniowy, wody nie grzeją do mycia bo zawsze gorąca po całym dniu. Latem trzeba zakrywać bo woda się gotuje.
Jeśli zainwestować w kilka takich kolektorów to można nimi dogrzewać za darmo. A wiosną i jesienią to nawet mogą służyć za ogrzewanie jak nie ma chmur.
Są też samoróbki ze starych okien lub szyb, ale mają dużo mniejszą sprawność i zimą raczej niewiele będzie z nich pożytku.


@Petroholic
Niezły zestaw narzędzi ręcznych.

U mnie warsztat nie pracuje w zimie, latem zresztą też prawie nie. Więc poszedłem za radą bodajże RomanJ4 i spryskałem żeby nie powiedzieć oblałem maszyny oraz stal mieszanką olej+nafta. Wszystko upaćkane a smród zabił całe robactwo, ale chyba działa bo rdzy nie widać.

Jeśli chodzi o ogrzewanie to metody są dwie. Dobudować klitkę z kozą/piecem CO i chodzić dokładać. Albo postawić kolektory słoneczne (próżniowe). To drugie rozwiązanie jest takie se, bo grzeje dopiero po pewnym czasie od wschodu słońca. Ale za to jesienią i wiosną grzeje praktycznie całą dobę.

Na wilgotność jest taka prosta metoda którą zaobserwowałem u siebie. Robisz z papieru coś na kształt filtra, jak postoi to pochłonie wilgoć i trzeba tylko przenieść i wysuszyć.