Ale ja chcę na balkon w kamienicy, więc interesuje mnie sam klimatyzator absorpcyjny a nie taki zestaw solarny.
Właśnie to co można kupić w Chinach czy USA, to u nas często można tylko zamówić paletą lotniczą hehe. A z racji bezgłośności (praktycznej) to jest naprawdę fajna sprawa do małych mieszkań.

Te solarne to nie wiem czy bym chciał do domu. Jak ma się studnię to wystarczy pompa głębinowa i można pompować zimnej wody w opór.

Gniotsa nie łamiotsa, jak dobrze zrobiona to podziała ze 30-40 lat. Szkoda że nie można takich lodówek kupić. I co z tego że np zamiast 200zł rocznie kosztuje 400zł rocznie. Skoro się nie psuje to i tak taniej wyjdzie.
J... ekologia w wydaniu socialistów i wielkich koncernów.

Natomiast dla mnie to się nie sprawdzi:
1. Mała wydajność, nawet jakbym dorwał coś co nie ma 85W ale 850W. To wydajność chłodzenia jest na granicy moich wymagań
2. Nie da się chyba tego kupić.

Zastosowanie energii słonecznej do napędzania klimatyzacji jest naprawdę za***ista. Z wielką chęcią zamontowałbym sobie po prostu klimatyzator absorpcyjny na prąd. Ponieważ mieszkam w takim dzikim budynku że jest w kształcie C a odległości od balkonów to z 20m. Więc jak tylko ktoś wstawi klimatyzator to reszta mieszkańców będzie się czuła jak w zakładzie produkcyjnym i to również podczas ciszy nocnej. Natomiast bezgłośny absorber i duży wiatrak pozwoliłby choć trochę schłodzić mieszkanie, także dzięki pracy w nocy.
No ale w google nie widzę takich wynalazków do kupienia. Może jest to pomysł na biznes.

Słaby jestem z niemieckiego, ale zauważyłem TDP 25 W. Mnie interesuje znacznie więcej. No i jak wspomniałem temperatura pracy za wysoka w tych komputerowych. Bez problemu można kupić takie coś za grosze:
https://www.x-kom.pl/p/291318-chlodzeni ... 120mm.html
TDP 180W, tylko że to przy temperaturze płaszczyzny chłodzącej, jakichś 80 stopni.
A no i huk wentylatora przy takiej mocy też jest konkretny Trochę mam takich sprzętów w starych kompach z mocnymi procesorami(na czas ich kupna).

Zapewniam Cię że zwykłą małą strzykawką o ile tylko ją czymś zatkasz to bez problemu sprawisz ze woda zacznie wrzeć. No dobra wiem czego szukać więc temat jasny.

Chłodziarki, klimatyzatory, sprężarki to wszystko hałaśliwe i drogie. A ja chcę iść w heat pipe ponieważ od razu rozwiąże mi to jeszcze jeden problem techniczny. Związany z chłodzeniem pasywnym komputera.

Jak wpisałem poprawnie na aliexpress heat pipe zamiast head to wyskoczyło Jednak to wszystko to jest raczej sprzęt do laptopów i komputerów stacjonarnych. Czyli heat pipe działające w temperaturze powyżej 30 stopni.
Przypuszczam że zakres zastosowania danej cieczy jest związany z jej temperaturą zamarzania. Chociaż może i temperatura zamarzania obniża się wraz z ciśnieniem, podobnie jak wrzenie. W każdym razie woda pod normalnym ciśnieniem to zakres od 0 do 100 stopni. Ale bezwodny alkohol etylowy to aż od −114,14 °C do 78,29 °C, ciekawy jestem czy ktoś z was próbował kiedyś zamrozić spirytus hehe wódkę dość łatwo przy jakichś -30 może -40, ale spirytu to pewnie najtęższe syberyjskie mrozy nie ruszą. Dlatego Sasza pijany cały rok.

Nie wziąłeś pod uwagę że woda w kranie ma mniej, 4-15 stopni. Do pracy chwilowej można tez użyć 10-20kg lodu z zamrażarki.

Natomiast ja powiem tak, idzie zima, wiadro z wodą na balkonie zrobi robotę
Problemem nie jest rozproszenie ciepła. Ale odpowiednia wydajność tego procesu na małej powierzchni. Procesor co wydziela 100W ciepła to bardzo ciężko schłodzić poniżej 25 stopni względem otoczenia. Więc co mi nawet z lodu o temperaturze -10 stopni jak nie będę w stanie odprowadzić tego ciepła z chłodzonego obszaru. To jest właśnie powód dlaczego szukam szczególnego rodzaju heat pipe.

Temperatura do której chcę schłodzić to 20-30 stopni.

Alkohol etylowy nie jest niebezpieczną cieczą, szczególnie zamknięty w rurce...
Tutaj jak wspomniał tucnc istotne jest aby ciecz parowała w temperaturze którą chce się utrzymać. W ten sposób dojdzie do szybkiego transferu ciepła z punktu odbioru do punktu chłodzenia. Tam wystarczy dodać obieg nieco chłodniejszej cieczy i można bardzo wydajnie chłodzić nawet duże moce.

Z frezowaniem to się trzeba trochę naszarpać na mojej ręcznej wiertarko frezarce.

Tuxcnc, bardzo przydatne informacje. Nie miałem o tym pojęcia. To by tłumaczyło dlaczego heat pipe to niewiarygodna autostrada dla energii cieplnej. Miałem na studiach wodne o długości jakichś 2m i robiło wrażenie jak niewielka różnica temperatury jest na obu końcach.

Zależności temperatury wrzenia od ciśnienia jestem świadom. Strzykawką można bez większego problemu doprowadzić wodę do wrzenia gołymi ręcami. Dlatego przypuszczam że etanol/metanol pod obniżonym ciśnieniem pozwala skonstruować heat pipe działający nawet w ujemnych temperaturach, a już na pewno w okolicy zera.

Peltiera trzeba chłodzić, łatwo spowodować uszkodzenie większego modułu. A klimatyzacja to chyba zbyt duży koszt, zestaw kosztuje powyżej 2 tyś zł.

Wielki peltier z wydajnym chłodzeniem to schłodzi wszystko. Ale ale, wydajność peltiera to jakieś 50%. Czyli jak chcesz odpompować 100W to potrzebujesz modułu o mocy 200W a moc do rozproszenia to 300W. Szybka droga donikąd, jeśli chce się utrzymać temperaturę w pobliżu pokojowej.
Dodam że aby np na takim procesorze o mocy 100W było 50 stopni (temperatura pokojowa 25 stopni), jest on podłączony do ogromnego radiatora z heatpipe i dwoma wentylatorami. Znacznie lepsze efekty daje chłodzenie obiegiem cieczą, ale w raz gdzieś to ciepło trzeba rozproszyć przy dużych mocach. Przydatne wtedy heat pipe.

Wiem że można jeszcze puścić wodę z kranu, ale są pewne problemy w tym przypadku.

Ale po co takie cuda na 800 stron? Czas to też pieniądz. Mi chodzi po prostu o heat pipe działające w trochę innej temperaturze niż te z zestawów komputerowych.
To jest kwestia ciśnienia i odpowiedniej cieczy. W sumie dopiero teraz wpadłem jak mogę zlutować rurkę z określonym ciśnieniem w środku. Po prostu trzeba podpiąć pod pompkę, zmiażdżyć i zgrzać spawarką. Tylko takie profesjonalne to są trawione lub żłobione wewnątrz aby zwiększyć powierzchnię wymiany. Byłem ciekawy ile to kosztuje...