Tak, ale jak masz grzechotkę to lepiej ciągnąć za grzechotkę. To jest tak że w odległości 10cm od osi, każdy kilogram siły odpowiada 1Nm silnika (plus np 20% zapasu). Ale musi to być 10cm bo siła zależy od odległości od osi.

Nie obroty ale moment na końcowym wale się liczy. W takich zadaniach wykorzystuje się raczej silniki komutatorowe. I tutaj zaczynają się Twoje problemy, szukam silnika komutatorowego na 230V od kilku lat. Nie da się tego kupić za sensowne pieniądze, jedynie zasilane niskimi napęciami ale wtedy potrzebny jest duży zasilacz. Dramat normalnie.
Niby masz taki silnik w każdym elektronarzędziu i sprzęcie kuchennym itp. Ale wszędzie są albo miniaturowe silniki, albo wbudowane w samą obudowę tego sprzęta. Jedynie w kosiarkach znalazłem takie silniki na 230V(części zamienne) ale nie są szczelnie zabudowane, więc nie można ich zamontować od tak...

Na początek zmierz siłę jaka jest potrzebna do podnośnika. Robi się to wagą hakową, mierzysz z jaką siłą musisz ciągnąć sznurek a potem przeliczasz średnicę śruby/wału i siłę na Nm podawane w silnikach.