Znaleziono 6 wyników

autor: strikexp
05 cze 2020, 10:04
Forum: WARSZTAT
Temat: Zepsuta żywica epoksydowa
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1454

Re: Zepsuta żywica epoksydowa

Takie same mam obserwacje. Jeszcze może samą żywicę to jakby wsadzić ją na starą pralkę to by może się odgazowała. Ale z kruszywem to niewiele daje.
Za to po odpompowaniu powietrza, jego pozostałości są brutalnie wyciągane.
autor: strikexp
04 cze 2020, 14:06
Forum: WARSZTAT
Temat: Zepsuta żywica epoksydowa
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1454

Re: Zepsuta żywica epoksydowa

Pytasz wtedy gdy zalewałem? Gorąco było ale temperatury nie mierzyłem. Ale też nie wibrowałem bo nie miałem jak, więc nie zależało mi na wolnym utwardzaniu. Zdążyło za to wyciec przez taśmę pomimo wymieszania z piaskiem, więc na pewno nie było to jakoś szczególnie błyskawiczne utwardzenie.
autor: strikexp
04 cze 2020, 13:18
Forum: WARSZTAT
Temat: Zepsuta żywica epoksydowa
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1454

Re: Zepsuta żywica epoksydowa

Nie czytaj jak Ci przeszkadza.
autor: strikexp
04 cze 2020, 00:57
Forum: WARSZTAT
Temat: Zepsuta żywica epoksydowa
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1454

Re: Zepsuta żywica epoksydowa

Ok, bo coś mi się porąbało że kupowałem krystaliczną z ciekawości. Ale to jest epidian 5 więc wszystko w normie. Ciepło dziś chyba też nie było. Bo jak postała kilka godzin w mieszkaniu to już jest dość płynna.
Poprzednio używałem jej przy prawie 30 stopniach to pewnie dlatego spanikowałem widząc prawie galaretkę :)
autor: strikexp
03 cze 2020, 22:01
Forum: WARSZTAT
Temat: Zepsuta żywica epoksydowa
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1454

Re: Zepsuta żywica epoksydowa

To zamierzam, no ale na razie nie mam czasu cudować. Tym bardziej że chyba od jutra pada. Dlatego pytam czy ktoś ma info na ten temat. Bo że zastygnie to jedno, ale jakie będą właściwości fizyczne to też dobre pytanie.
autor: strikexp
03 cze 2020, 21:24
Forum: WARSZTAT
Temat: Zepsuta żywica epoksydowa
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1454

Zepsuta żywica epoksydowa

Może ktoś miał podobną przygodę?
Kupiłem kilka dni temu żywicę epoksydową, no ale jak zwykle nie miałem możliwosci jej wykorzystania. Więc wyniosłem ją na balkon (osłoniętą od słońca), i zapomniałem na kilka dni. Teraz patrzę i zrobiła się żółta i gęsta. Albo w nocy było za zimno, albo durne słoneczko nagrzało zbyt mocno pojemnik w którym stała.
Trochę się teraz boję zalewać dość istotnej konstrukcji, z drugiej strony 70zł na drodze nie leży i chętnie bym ją wykorzystał jeśli jest szansa że nie zrobi się z tego toksyczna galaretka.

Wróć do „Zepsuta żywica epoksydowa”