waluś pisze:Sprawdzałem na tym kalkulatorze https://enterius.eu/wsparcie/kalkulator ... wodow-led/ i dla przewodów 1,5mm2 nie było dużych spadków przy tych mocach. Zasilacze chciałem dać w skrzynce w przedpokoju żeby był do nich łatwy dostęp. Tych metrów instalacji 12V biegnących od zasilaczy do LEDów będzie u mnie malutko. Od każdego zasilacza będzie raptem 3 do 8m max.

to co teraz napiszę będzie herezją nie przejmuj się wyliczeniami śmialo 1,5 mm kw do 15-20m bedzie OK

a jest to herezja gdyż należy, aby być w zgodzie ze sztuką, trochę policzyć i teoretycznie przy niskim napięciu 12V zasilacze 230v/12V umieścić jak najbliżej odbiorników... ale praktyka pokazuje ...jak napisałem powyżej .

zasilanie z "dwóch stron"jest jak najbardziej OK .

blisko zasilacza w obwodzie 12 umieścił bym bezpiecznik na 12V i to "samochodowy " to jest rozwiązanie mało estetyczne... lub lepiej zasilacze 12V z zabezpieczeniem wyjścia tak by przy zwarciu na wyjściu odłączały zasilanie a nie przechodziły do stabilizacji prądu . w hurtowniach wiedzą o co chodzi. te zasilacze będą o parę złotych droższe ale za to zdecydowanie bezpieczniejsze.

A tak na marginesie to temat zasilaczy do LED-ów, to temat na małą broszurę. Ledy wymagają dość dokładnej stabilizacji prądu a w kiepskich czytaj tanich zasilaczach z tym raczej słabo. efekt jest taki że zabudowane ledy się palą (przepalają) i wszyscy narzekają na ich jakość a wina jest po stronie zasilaczy ...

spokojnej majówki życzę

waluś pisze:Na poczet prowadzenia nowej instalacji elektrycznej w ścianach zrujnowałem się na detektor Boscha GMS120 i będę chciał nim ustalić przebieg starej instalacji do której planów nie mają nawet najstarsi górale.

nie chcę Ci psuć radości z zakupu ale z mojego doświadczenia wszystkie te detektory można o d..ę potłuc.... obojętnie jakiego producenta to pokazują co chcą.... raz piszczą co chwilę a jak jest przewód to pokazują że nic nie ma... generalnie nie polecam.

Kiedyś dostałem do testów taki super profesjonalny z nadajnikiem (podłącza się nadajnik do instalacji, rury,zbrojenia i detektorem wyszukuje się ich przebieg wszystko cyfrowo...) kosztował chyba z 15 tyś a jego skuteczność bardzo nie wiele odbiegała od takiego za 300zł.... . A najbardziej mnie rozbawił przedstawiciel dystrybutora który po mojej negatywnej ocenie zaprosił mnie do siebie i na metrowym kawałku "demonstarcyjnego" betonu o grubości może z 10 cm w którym miał zatopione pręty zbrojeniowe i kawałek przewody 2.5mm kw usiłował mnie przekonać że wykrywać działa super. kiedy pojechaliśmy na teren budowy jego mina była bezcenna .

Tak to jest że teoria to jedno a praktyka to drugie....

pozdrawiam

Avalyah pisze:strikexp pisze:
"Zabija natężenie prądu a nie napięcie"

witam ponownie ,

tym razem muszę się zgodzić z autorem cytatu.... zabija prąd płynący przez nasze ciało a właściwie jego natężenie... które jest proporcjonalne do napięcia

Dla uproszczenia zostało to przeliczone na napięcie (o wiele łatwiej zmierzyć) zakładając rezystancję ludzkiego ciała na poziomie 1000 ohma (1kohm) (ta wartość jest dość umowna może być sporo więcej lub sporo mniej) i naukowcy ustalili że przepływ prądu o natężeniu większym niż 50mA powoduje nieodwracalne zmiany w organizmie, mamy napięcie bezpieczne 50 V,
aby nie przekroczyć tej wartości różnicówki ( RCD) zabezpieczające przed porażeniem mają prąd zadziałania 30mA (0,03A)....

a tu jest to dość dokładnie wyłożone: https://pl.wikipedia.org/wiki/Napi%C4%99cie_bezpieczne

pozdrawiam serdecznie

waluś pisze:Jeszcze taką kwestię chciałem poruszyć. Raz do roku elektryk ze spółdzielni przychodzi sprawdzać czy w gniazdku w kuchni i w łazience jest uzerowanie. Po czym wpisują w papierach, ze wszystko gra. Sprawdzają to próbnikiem jak się domyślam poprzez zwarcie fazy i bolca. Moje pytanie brzmi czy gdy będę już miał różnicówkę (a tym samym poprawnie podpięty przewód PE bez zerowania) to czy w momencie takiej próby nie wyzwoli się różnicówka. Na mój chłopski rozum prąd nie popłynie wtedy przez zero robocze tylko przez PE i powinna ona zareagować odcięciem zasilania. Mam rację?

więc teraz kilka słów o pomiarach instalacji w mieszkaniu :
w mieszkaniu /warsztacie mierzymy tzw pętlę zwarcia. kiedyś to się nazywało skuteczność zerowania, a obecnie samoczynne szybkie wyłączenie zasilania. mierzymy rezystancję pętli zwarcia i sprawdzamy czy zastosowany bezpiecznik zostanie wyzwolony w czasie 0,3s (dla bezpieczników do 32A) jeśli tak to wszystko ok. jeśli nie to poprawiamy instalację...
a co z rcd? to zależy od użytego miernika nowe umożliwiają przeprowadzenie pomiaru bez wyzwolenia RCD; a w trakcie pomiarów starymi miernikami należało z bocznikować różnicówkę...

a co z RCD ? należy dokonać dodatkowych pomiarów określających prąd przy jakim dana różnicówka wyzwoli, oraz czas wyzwolenia. parametry dla RCD 0,03A to prąd zadziałania pomiędzy 15 a 30 mA czas poniżej 0,3s.

kilka słów w temacie doboru bezpieczników:

zabezpieczenia w rozdzielniach dobieramy do średnicy przewodów. Przewód 1,5mm kw może trwale przenosić prąd o natężeniu około 17A a więc zabezpieczenie nie większe niż 16A B lub C
przewód 2,5mm kw przenosi trwale około 23A więc zabezpieczenie 20A.

no tak ale my chcemy zabezpieczyć maszynę która pobiera powiedzmy 7A prądu? jeśli jest podłączona do gniazda które jest podłączone bezpośrednio do rozdzielni to w rozdzielni montujemy bezpiecznik 10A i po sprawie, a jeśli jest podłączona do jednego z kilku gniazd podłączonych do tego samego bezpiecznika w rozdzielni , w tedy w maszynie stosujemy bezpiecznik 10A a w rozdzielni taki na jaki pozwalają przewody w naszym przypadku 16A lub 20 A .
no tak ale nie chcemy lub nie możemy ingerować w maszynę .... w tedy przy gnieździe zasilającym tę maszynę montujemy bezpiecznik 10A

nam nadzieję że trochę rozjaśniłem.

dla tych co uwielbiają krytykować:
w tym poście jest sporo uproszczeń, post ma przybliżyć zagadnienia a nie jest podręcznikiem.
przed wykorzystaniem należy się skonsultować z elektrykiem praktykiem .

waluś pisze:Czyli nie jest to normalne napięcie nawet jeśli by to były dodatkowe fazy? Na fazie jest zdaje się 120V z tego co czytałem. Zgadza się?

napięcie między fazowe to 400 v a napięcie pomiędzy fazą a ziemią czyli L do N lub PE to 230V

napięcie które zmierzyłeś około 60 v to są śmieci zakłócenia,i nimi się nie przejmuj..
pozdrawiam Roman Margraf

waluś pisze:anowie ponawiam jedno ważne dla mnie pytanie. Czym się różni zabezpieczenie (w sensie bezpieczeńsrtwa dla życia lub zdrowia) w instalacji:
a) 3 żyłowej z wydzielonymi przewodami PE i N (z popsutą różnicówką)
w stosunku do instalacji
b) 2 żyłowej z zerowaniem (bez różnicówki)?

praktycznie niczym RCD jest zabezpieczeniem które ma za zadanie nie dopuścić w razie "przebicia" do "obudowy" do przepływu prądy przez ciało człowieka o natężeniu określonym w czułości zabezpieczenia RCD czyli standardowo 30mA ,
czulsze bezpieczniki stosuje się wyjątkowo np, sale pooperacyjne o ile nie zastosowano innego systemu bezpieczeństwa i w innych rzadko spotykanych przypadkach( trochę to uprościłem...musicie wybaczyć)

bezpieczniki RCD o prądzie większym np 100mA 500mA, 1000mA(1A) stosuje się głównie w celu zabezpieczenia instalacji w razie pożaru( znowu uproszczenie...)

aby być pewnym zadziałania RCD rzeczywiście powinno się go raz na 1-3 miesięcy "wyzwolić" za pomocom przycisku test.

twoje pomiary a właściwie ich wyniki są na oko błędne; wybacz ....

zrób test żarówką .trudno mi uwierzyć że jakakolwiek firma nawet najbardziej "partacka" podała "fazę" na przewód niebieski.... w instalacjach elektrycznych są dwa święte kolory
żółto zielony to przewód ochronny lub zero ochronne,
niebieski to zero robocze lub przewód neutralny roboczy. mówimy o instalacjach powyżej 60V.

jeśli tak jest jak zmierzyłeś to instalacja nie może być dopuszczona do użytku.

bardzo często mierząc miernikiem o bardzo dużej rezystancji wewnętrznej (a tak jest zbudowana większość multimetrów) miernik pokazuje prądy błądzące które w rzeczywistości nie mają żadnego znaczenia ale wprowadzają w błąd, powodując dziwne wyniki pomiarów.

RCD i maszyny : generalnie poprawnie zbudowana maszyna nie ma prawa wyzwalać RCD (nawet chińska) a jeśli będzie to należny zaleź błąd. bardzo często w starych maszynach uziemienie robocze i ochronne jest zwarte co skutkuje wyzwalaniem rcd dość losowo.
pozdrawiam

ad 1 mozesz zastosować bezpieczniki dowolnego producenta nie większe jak b20A spokojnie wystarcz ą b16.
ad 2 rcd (różnicówka ) 25A 0,03A (30mA) prąd zadziałania lub taniej 40A / 0,03A właśnie o charakterystyce AC.
ad 3 jeśli chcesz stosować rcd to najlepiej na wszystkich gniazdach, bzdurą są informacje że falownik będzie ją wyzwalał. (po wykonaniu rozdziału przewodu PEN na PE i N na pewno w rozdzielni głównej budynku nie wolno tych przewodów z powrotem łączyć za punktem rozdziału.)
ad 4 przewód żółto zielony to zero ochronne musi być podłączony bezpośrednio do bolca ochronnego w gniazdach . jak sprawdzić czy jest podłączony w rozdzielni ? najprościej to zwykłą żarówką podłączona do fazy i przewodu ochronnego musi świecić. (metoda trywialna ale skuteczna w przypadku braku miernika uniwersalnego)
jeśli będę mógł Ci jakoś pomóc to pisz na pryw.
pozdrawiam Roman