1-Nawiercasz tyle, żeby był stożek. Nie ślad po ryjku nawiertaka, tylko stożek. Zazwyczaj wiezdza się od 1,5 do 2 średnic nomimalnych nawiertaka, w zależności od tego jakie wiertło idzie potem i jaki jest materiał.
2- Wiercisz w pełnym materiale, powiercasz otwór, więc wiercisz 8 powiercasz 30, ale to bez sensu. Dzieli się tak, żeby obciążenie było równe, więc 2/3 średnicy kolejnego wiertła, albo po to, żeby dużym wiertlem nie rozbic, więc zostawiasz jakiś tam nieduży naddatek na wykończenie. Takie wiercenie 8 potem 30 nie daje Ci nic w kwestii obciążenia wiertła, ani specjalnie nie daje prowadzenia większego wiertła.
Przecież to wszystko jest logiczne, nie trzeba czytać norm, poradników itp, wystarczy pomyśleć