Nie mozna want traktować jak podpory, bo wanta nie unieruchamia Ci węzła, tylko przenosi siłę z jednego konca na drugi, a lina nie jest sztywna, więc węzeł może się przemieszczać, a to już nie podpora.
Czysto teoretocznie taki uklad jak na rysunku powyzej moznaby traktować jak blok linowy, w którym suma sił od prawych want redukuje się do siły od liny z lewej i reakcji zamocowania bloku, ale nie ma co mieszać.

Masz 4 rownania, bo punktów przylozenia sił od want nie mozesz traktowac jak podpory. W takim wypadku masz momenty wokół 3 podpór i rownanie sił tnacych, lub momenty wokół punktu zaczrpieniawant, ale jesli któraś z reakcji podpór przechodzi przez ten punkt, to takie równanie nic Ci nie da, bo za dużo czynników się zreduluje.

Pylon, nie pylon punkt na płaszczyźnie mozesz wybrać dowolny. To nie ma nic wspólnego. Tak, czy inaczej wynik Ci wyjdzie taki sam, tylko bedziesz wyprowadzać w nieskończoność.

Nie ma innych zasad w statyce. Siły tnące, to rzuty wszystkich sił na kierunek prostopadły do osi belki.
Moment gnący możesz wyznaczać względem dowolnego punktu, więc jesli wanty schodzą sie w jednym punkcie, to jeśli bedziesz wyznaczać moment względem tego punktu, to Ci się zredukują.