Minimalna i maksymalna częstotliwość pracy zależy od konkretnego silnika i falownika. Jeśli zastosujesz falownik wektorowy będzie lepiej i powinno się udać kręcić nawet przy kilku Hz, 10 spokojnie, wtedy masz ± 280 rpm. Tylko musisz dać niezależny wentylator, bo ten na wale silnika też będzie się wolno obracać.
W drugą stronę większość silników spokojnie wytrzyma 100Hz a nawet i więcej czyli dochodzisz do 2800rpm.

Tylko zwróć uwagę, że przy obróbce najczęściej przy malych obrotach potrzebujesz dużo momentu, w przypadku przekladania pasków moment Ci rośnie z przełożeniem, ze sterowaniem falownikiem tego już miał nie będziesz. Do pewnych prędkości zejdziesz bez utraty momentu, potem będzie gorzej, dlatego też choinki całkiem bym nie wyrzucał.

Koledze chyba chodzi bardziej o zaprzestanie żąglowania paskami za pomocą falownika i większego silnika.
Zasadniczo takie obroty jak 90, czy 200 to w takiej zabawce i tak przesada. Nie zalozysz tam przecież głowicy rzędu 100mm, nawet 60 to już będzie męczące. Dlatego takie obroty możesz sobie zostawić do regulacji falownikiem, celował bym gdzieś w połowę zakresu, 500-600rpm w naturalnych warunkach a nawet wyżej. Wtedy startujesz z przełorzenia 4-7 lun 6-3, wtedy przy tych 20- 30 Hz silnik moze jeszcze bedzie chciał ciągnąć, i będziesz miał obroty od tych 200-300 do pewnie 100-120 Hz czyli 1200-1500rpm.
Co do sensownosci zastosowania silnika 1kW 2800rpm się nie wypowiadam, ale myślę, że koledzy trochę przesadzają. Taki silnik podłączony w trójkąt (jak jeszcze byłby pedzony falownikiem wektorowym) wcale nie będzie miał dużo mniej momentu niż mniejszy zasilany z jednej fazy z kondziorem.