No wybacz, ale to raczej Ty podpadasz pod wyznawcę linuxcnc
Na pewno tym się da osiągnąć każdy cel na miarę potrzeb amatorskich maszyn, ale do rozwiązań przemyslowych mu daleko, mimo, że mozna do tego podpiąć najnowszy, najszybszy procesor i kartę graficzną i co tam jeszcze, ale tutaj częstotliwość taktowania, czy ilość megapixli nie ma znaczenia.

Sory jeśli obrażam uczucia religijne co niektórych, ale bardzo mi z tego powodu wszystko jedno

Porównuję urzadzenia przemysłowe, do przeznaczonych do pracy w domu/ biurze.
Pecet z jakim systemem by nie pracował nie jest przeznaczony do pracy w otoczeniu silników, falownikow i innych zakłócaczy i możesz zaklinać rzeczywistość, ale pozostaje to rozwiązaniem stricte amatorskim.

Że nie ma peceta przy maszynie?

Na 4 osiowym Heidenhainie bez problemu. Zwłaszcza frezem kształtowym.
Ponadto programuje się nawet skomplikowane kształty sto razy łatwiej, przesyłanie programów, a nawet wykonywanie w locie działa bez problemu, płynność pracy jest nieosiągalna od lat dla innych systemów CNC, i nie ma największej wady systemów opartych na PC, czyli właśnie PCta.

Widać że nie pracowałeś na heidenhainie. Nawet starym, a może nawet zwłaszcza.

opcji jest dużo, ale to musi autor tematu wziąć, rozebrać i zobaczyć co mu się zmieści i gdzie.
ostatecznie można wyrzucić jeden siłownik odciążenia i trochę nadgonić ciśnieniem, pewnie i tak całej obciążalności stołu (ZTCP 900kg) nie będzie wykorzystywać.

Wiem. Ale tak jak zauważył kamar latwiej byłoby zablokować śrubę, a nakrętkę posadzić na łożysku oporowym na obudowie siłowników i nią obracać. Tylko trzeba byłoby wyciąć we wsporniku wyciąć dziurę na silnik przymocowany do obudowy siłowników. Chyba że jednak upcha się silnik we wsporniku, ale trzeba tam zajrzeć do środka.

Trzeba zobaczyć jak wygląda wspornik w środku. Nie wykluczone, że znajdzie się miejsce na silnik. A prawie na pewno da się wyciąć dolną ściankę tak, żeby przy obtacaniu nakrętki silnik też chował sie we wsporniku.

Tylko sporo zetki ucieknie, chyba żeby wyciąć w korpusie wspornika miejsce na silnik.
I tak wszystko trzeba rozebrać, więc może spróbować upchnąć silnik we wsporniku jednak.

Druga sprawai wiem że to już inwestycja, ale nie zaszkodziło by za jednym rozbieraniem zamienić prowadnice prostokątne na toczne.