Nie odkręcać, wcisnąć siłownik, żeby olej cofnął się do zbiornika.
Akumulator musiałby się znaleźć między pompą a zaworem, także to kawałek kombinacji. Spróbuj póki co prostszych opcji.

Cylinder w dół, spuszczasz olej z baniaka, wlewasz świeży i tyle.

Jakiś margines na pewno jest, tylko czy to wystarczy, żeby ucichło.

Przy pompie zębatej poniżej nominalnych obrotów szybko zacznie spadać wydajność ze względu na przecieki wsteczne, także to nie będzie proporcjonalnie. W końcu zacznie się mocno grzać olej i z wydajności zostaje ość

Jak pompy łopatkowe nie są ciche, to jakie sa? Lopatkowe są głośne jak pompują powietrze, albo mają przytkany wlot i powstaje kawitacja...
Szkoda, że tam nie ma informacji co siedz w srodku, ale pewnie zębata bo tanie i nie za szybkie. Falownik dużo nie uciszy, a przy pompie zębatej szybko spadnie wydajność z obrotami. Najszybciej i najtaniej podmienić olej. Skoro pracujesz w mieszkaniu, to możesz zastosować jakiś bardzo gęsty, nawet przekładniowy, siłownik będzie wolniej cofać, ale może coś z wibracjami poprawić, albo pogorszy, wtedy będziesz wiedział, że trzeba w drugą stronę.

No właśnie - do czego ten silownik? Może starczy pompka ręczna.
A wibracje to może też być wina zaworu ciśnieniowego. Jeśli to prosta pompka zębata. To możnaby było spróbować odsunąć trochę zawór od pompki i dać mu tam kawałek grubszej rurki, albo wręcz małą bańkę, żeby był ,,akumulator" i przez zawór już będzie szedł mniej pasujący strumień.