DTR do tuma 25a jest na chomiku.

No i ładnie, jakbyś tego gluta nie wyjął to pewnie łożysko by długo nie popracowało.

Ja widziałem tuma 25a ze zdjętą pokrywą wrzeciennika i olej rzygał ze wszystkich rurek jednakowo, tyle że zanim pompa zassała olej to mijało jakieś 15s. Co do ewentualnych wycieków z uszczelnienia labiryntowego to chyba można by tam wstawić simering w wytoczonej obudowie, oczywiście teraz to już za późno na takie przeróbki.

I jak postępy, przysłali nowe koło zębate?

Zamiast się szarpać z tymi trybami lepiej wywalić ten cały reduktor a obroty zmieniać falownikiem i reduktorem 8:1, byłoby cicho i przyjemnie. Tylko nie wiem jak z pompą oleju gdzie ta pompa się w ogóle znajduje i jak jest napędzana.

pavyan pisze:Pirat, nie będę drutował : zdecydowałem się na zakup nowego koła zębatego (zęby ponoć 45HRC, reszta nie wiem) ale po przemyśleniu sprawy i wałka także.

To jeszcze przydał by się szlif łoża, TUM 25 to dobra maszyna w którą warto zainwestować.

Mogło tak być że przy jakimś pseudo remoncie założyli uszkodzone koło zębate, pytanie co dalej? ja bym tego w takim stanie nie zostawił.

Zauważ że jeśli odpryśnie znowu ten kawałek piasty to będziesz dalej toczył nie wiedząc, że odpadł bo klin nadal będzie przenosił moment obrotowy, a odprysk ten może wmielić się w inne tryby niszcząc je.

Jak już idziemy w druciarstwo to ja by to zrobił inaczej, roztoczyć ten cały kołnierz, wprasować nową tulejkę we wcześniej wytoczony otwór, pospawać to punktowo elektrodą nie powodującą nadmiernych skurczy, (spawanie na zimno)roztoczyć na właściwy wymiar, wydłutować kanałek.

Daj zdjęcie tego uszkodzenia bo jakoś moja wyobraźnia nie ogarnia w pełni tego tematu.