Wyregulowałem sprzęgło dokładnie tak jak przedstawił to koleś na filmiku ale regulacja nie była tak istotna jak to że Wajcha do załączania obrotów po prostu odskakiwała do góry pod wpływem drgań po rozpoczęciu toczenia. Pierw zobaczyłem że nie wystarczy po prostu wcisnąć jej w dół tylko trzeba było dość mocno nadusić wtedy zaczęła startować poprawnie ale fajcha potrafiła sama podskakiwać więc prowizorycznie przykleiłem do niej taśma 0,5kg krążek i problem znikną ...
Tak wiem BHP leży

Obadałem że jest luz na klinie pomiędzy prowadnicą załączająca obroty a piastą wajchy. Innych luzów nie zlokalizowałem ale czy naprawdę tylko w tym może tkwić problem czy to już mówi o zużytym sprzęgle?
Wrzeciono jest fabrycznie powiększone ale czy i tak nie jest zbyt duże jak na prace gdzie dość często zatrzymuje wrzeciono żeby sprawdzić powierzchnie, wymiar? Jak myślicie, niech ktoś się wypowie?
I kolejna sprawa po kilku godzinach pracy pojawiło się popiskiwanie przy zatrzymywaniu się wrzeciona. Czy może to być problem ze źle wyregulowanym hamulcem lub sprzęgłem? Popiskiwanie dochodzi z okolic wrzeciona...