Znaleziono 3 wyniki

autor: OlmerPL
18 lis 2020, 15:04
Forum: Na luzie
Temat: frytkownica - po eksplozji
Odpowiedzi: 18
Odsłony: 2017

Re: frytkownica - po eksplozji

Nie miałem takiego wiec też nie porównam :) Mnie przekonała prostota konstrukcji (łatwo rozłożyć i umyć) i moc. Jeśli tylko się pilnuje czasu to robiąc z 1.5 kg ziemniaków frytki to wszystkie porcje po około 0.3kg wychodził identyczne. Nie było problemu że po smażeniu jednych trzeba było czekać na ponowne nagrzanie się itp.

Jak chcesz, to jak wrócę do domu mogę zrobić zdjęcie jak to "w realu" wygląda.
autor: OlmerPL
18 lis 2020, 14:30
Forum: Na luzie
Temat: frytkownica - po eksplozji
Odpowiedzi: 18
Odsłony: 2017

Re: frytkownica - po eksplozji

piromarek pisze:
18 lis 2020, 11:40
OlmerPL pisze:Ja mam BR 3L PETIT, 3 litry pojemności 2kW mocy. Rozkłada się na trzy części pojemnik/garnek z olejem, grzałkę z zasilaniem i "obudowę" to i dobrze się myje.


Nie ma problemu z tym że pokrywka tylko blacha bez uszczelnienia i filtra ?
Ta grzałka w oleju nic nie szkodzi ? Nie przypala się ?

Pierwotnie tez miałem ten typ na oku.
No właśnie może tu pojawia się mój brak doświadczenia w tej kwestii. Smażę bez żadnej pokrywki, jak w instrukcji zalecają, to co jest w zestawie używam "po pracy" aby zakryć olej. Z grzałką też nie ma problemu (ciężko mi powiedzieć co miałeś na myśli mówiąc czy się nie przypala). Chciałem ten typ frytkownicy ze względu że to sprawdzona konstrukcja, w gastronomi właśnie takich używają, bez zamykania, filtrów itp. bajerów. No chyba że mówimy o ciśnieniowych do smażenia kurczaków jak widziałem w KFC xD

Może też mnie z błędu wyprowadźcie, ale zakrywanie w czasie smażenia, nawet pokrywką "z filtrem" jednak w jakimś stopniu blokuje swobodne ulatywanie pary wodnej przez co może się skraplać w środku i z powrotem wpadać do oleju? Chyba że się mylę i po prostu nie doceniam wietrzenia przy takiej konstrukcji.
autor: OlmerPL
18 lis 2020, 10:53
Forum: Na luzie
Temat: frytkownica - po eksplozji
Odpowiedzi: 18
Odsłony: 2017

Re: frytkownica - po eksplozji

Ja mam BR 3L PETIT, 3 litry pojemności 2kW mocy. Rozkłada się na trzy części pojemnik/garnek z olejem, grzałkę z zasilaniem i "obudowę" to i dobrze się myje. Cena jak teraz widzę to poniżej 200zł na necie. Jak na razie nie zawiodłem się. Z drugiej strony to moja jedyna frytkownica wiec nie mam porównania xD
szopenn pisze:
18 lis 2020, 10:33
piromarek pisze:Jakieś ostrzeżenia słyszałem przed olejem palmowym,


a ja kiedyś się skusiłem na wielką puche takiego oleju, postać smalcu - frytki wychodziły wyśmienite. Nie wiem czy on z marszu jest szkodliwy czy po ponownym podgrzewaniu.
Problemem z tym olejem jest kiedy jest uwodorniony, wtedy zawiera więcej tłuszczów trans, szkodliwych dla zdrowia. Nie należy tylko demonizować tego tłuszczu, przegrzany lub długo eksploatowany olej słonecznikowy czy rzepakowy jest dużo gorszy od palmowego, który ma lepsza tolerancje na te czynniki. Trzeba zaznaczyć że palmowy można trzymać w temperaturze +-170 stopni bez negatywnych zmian dużo dłużej niż inne. W domu go już nie używam ponieważ jest droższy i aby wykorzystać jego zaletę (że na dłużej starcza), musiał bym jednak częściej smażyć, a to już było by nie zdrowe nie zależnie od pochodzenie oleju. :roll:

Wróć do „frytkownica - po eksplozji”