Znaleziono 4 wyniki

autor: vv3k70r
29 mar 2010, 00:38
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Co byście wybrali Tig, Mig-Mag czy CNC?
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 22526

Oczywiscie ze "organizowanie" materialu to dobry pomysl. Ale gdzies, ktos za to placi, zamiast na zlom oddac. Jak to jest jedna szkola na powiat to da rade. Ale calej edukacji sie na kombinowaniu nie uciagnie, to rynek jest, a na rynku sa ceny i jest jakosc.

A mam technika lotnictwa, co go spawac uczyli... korespondencyjnie. Mial w sumie 160 godzin na migomacie, z czego sie okazalo bylo 80 godzin dydaktycznych gdzie nauczyciel pokazywal im jak sie spawa (ich 6 przy robocie), a na koniec te pozostale 80 godzin ciachali wspolnie w szesciu. I sufity bohatersko jechali.
Tak bohatersko ze jak zobaczylem hefty to mnie groza zdjela.

Wiem ze moge takiego szkolonego za 7 tys pln "spawacza" nadrobic dajac mu kosmicznie skomputeryzowana spawarke, co odwala korekte za drzaca reke. Tylko ze ja te maszyne kupilem po to zebym mogl pospawac "tam gdzie wzrok nie siega". Jesli Roznice w wyksztalceniu spawacza wynoszaca 7 do 150 tys pln mam uzupelniac maszyna za 50 tys pln, ktora musze wymienic co dwa lata bo sie zuzyje, a spawacz na niej sie najwyzej rozleniwi, bo spawac na pewno nie nauczy tego co ona za niego odwala, to po dwoch latach ma dalej zero praktyki. I co najwyzej spaprane od zarania odruchy.
I jak mu dam normalna spawarke, gdzie sa nastawy z reki, a nie ze komputerek sobie w biegu sam na podwojnym pulsie poprawi to przeciez noz sie w kieszeni otwiera.
Do tego ta maszyna bezczelnie zlopie najmniej 20 litrow gazu niezaleznie co jedzie, bo inaczej ni da spawac i tyle.
I pozytek z tego taki, ze on dalej jak nic nie umial to nic nie umie.

Jesli dzis mialbym wybierac gdzie sie uczyc, a wybor przeciez jest, to marnujac tyle czasu na nauke chcialbym za to jakies kwalifikacje jednak.
Bo to moj czas, i jak juz mam sie uczyc to skutecznie.

Ale jak tak dalej pojdzie to wszystko trzeba bedzie zastapic "spawarkami CNC" :D
A guzikowy od tego bedzie uczony "na sucho" :)

I bedzie tu podforum "jak zbudowac Kuka co spawa".
autor: vv3k70r
27 mar 2010, 18:56
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Co byście wybrali Tig, Mig-Mag czy CNC?
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 22526

W Polsce urzad dozoru ma wylacznosc bo jest urzedem i panstwo sobie zrobilo monopol.
Ile jest to warte wiadomo jesli sie wykupuje ubezpieczenie wykonanej konstrukcji.


Marian, policzmy, bo te 150tys PLN to jest minimum:

Drut na miga, jakies 8kg dziennie czyli w ciagu kursu kolo 1.6 tony na ucznia. Cos z 15 tys pln.
Blacha okolo 15 ton. 90 tys pln. Juz blisko?
Acetylen do pociecia tej blachy, gilotyna, tlen, belfer bierze 9tys co miesiac (ja pisze o normalnym kraju), ale jego dzielimy na 8-10 uczniow...

Jakie Ci wychodza kwoty? Prad darmo daja?

W normalnym kraju nauka spawania polega na spawaniu od godziny siodmej przez osiem godzin do szesnastej. Dlaczego miedzy siodma a szesnasta jest osiem godzin to kazdy bystry wymysli.

Dodam ze kazdy uczen ma na wyposazeniu sprzet ochronny, na przyklad w wioskowej szkolce zawodowej w Trelleborgu jest no SL 3M na kazdy leb. Tez darmo. A uczen kladzie to byle gdzie i te zabawki sie pala, topia.

A taki uczen oprocz samego spawania czarnej ma tam jeszcze nierdzewke, drozszy gaz, drozszy material, ma aluminium, do ktorego trzeba go jeszcze wyposazyc w sprzet do oddychania.

No i nadmienmy ze uczniowi trzeba dac co miesiac 8tys sek do lapy zeby wogole raczyl sie do szkoly stawiac, bo inaczej mozna go cmoknac.


Juz wiesz dlaczego w Polsce polikwidowano zawodowki i w ich miejsce robi sie tasmowo "magystruf zarzundzania"?

Juz wiesz co dostaniesz za kurs po 7tys pln? Pospawasz 100kg blachy? No to tydzien spawania po 8h dziennie juz jest. Jesli w tydzien z przedszkolanki, co pierwszy raz w zyciu widzi rekawice robocze zrobisz spawacza to powodzenia, tu juz tego probowali.


Oczywiscie w Polsce ekonomia nie obowiazuje :)
W Polsce dokonuja sie kolejne cuda gospodarcze, a polskie fabryki czolgow, statkow, parowozow, samochodow, samolotow i obrabiarek przemyslowych dymia na 3 zmiany w swiatki, piatki i niedziele :D
autor: vv3k70r
26 mar 2010, 22:30
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Co byście wybrali Tig, Mig-Mag czy CNC?
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 22526

Reddany-UDT to niestety... ale nie sa uznawane od wielu lat. Za duzo ludzi sie trafilo co mialo takie kwity, a probki mowily co innego.

Dlatego polecam oszczedzic pieniadze i nie robic certyfikatow w Polsce. Bedziesz tu na miejscu to Ci zaplaca za kurs i za certyfikat.

Tutaj licencji i certyfek nie wydaje urzad, tutaj to robia prywatne firmy, dlatego pilnuja zeby ich kwity byly cos warte zarowno w oczach pracodawcow jak i ubezpieczycieli.


A tak wlasciwie... czmeu chcesz wydawac SWOJE pieniadze na kursy? Od tego jest urzad pracy i po to placisz podatki.
Jesli masz numer personalny to po prostu przyjedz i zglos sie do posredniaka, tam juz Cie skieruja na kurs.
A jak nie masz to sie zatrudnij na pol roku, po pol roku idz na kurs jaki chcesz, gdzie chcesz i szkola znajdzie Ci praktyki i prace.
A za swoje to jedz na wakacje albo wodki popij.


Marian-wyszkolenie spawacza zajmuje rok, i kosztuje okolo 150 tys pln. Czesto wiecej. To jest koszt pradu, gazu, materialu, lokalu, nauczycieli.
To teraz pomysl co dostaniesz za 7tys pln.
Papiery instytutu spawalnictwa sa rownie dobre jak kursu szydelkowania. Choc szydelkowac za 7tys moze i mozna sie nauczyc.


Z ta skandynawia, konkretnie ze Szwecja, to jest tak:

Przyjezdzasz i organizujesz sobie mieszkanie. Z MIASTA, a nie pokatnie z drugiej reki.
Kolega posaidajacy firme, albo jakis znajomy ksiegowy wypisuje Ci wstecznie kwit ze pracowales pol roku, ale braklo pracy.
Z kwitem idziesz do socjalu (teraz to sie nazywa försojningstod) i uzalasz sie na swoja dole nieszczesna, rownoczesnie instalujac sie w posredniaku.
Z socjalu dostajesz zasilek na oplacenie meiszkania, jedzenie i rozrywki.
Minimum socjalne obecnie to jest 6200sek/msc plus koszty mieszkania powyzej 2200sek (tak mniej wiecej).
Ukladasz sobie w posredniaku i w socjalu ladny plan wyjscia z tej biedy w ktorej tak Cie musza wspomagac i rozwiazanie to zawiera:
nauke jezyka, praktyki jezykowe, praktyki zawodowe oraz szkole zawodowa, technikum, czy co tam sobie wymyslisz;
A szkola juz wysle Cie na praktyki i tam dostaniesz prace.

A kto tu byl to wie jak smieszne sa koszty zycia, wie co to jest socjal i wie czym sie rozni minimum socjalne w Szwecji od srednich zarobkow w Polsce.
Amen.

I nikt tutaj nie zarzada podpisania lojalki za to ze zaplacil Ci za szkolenie czy certyfikat. Poniewaz taka umowa jest lewa i z definicji nie obowiazuje. W tej kwesti prawo pracy jest jasne-chcesz zeby pracownik cos umial-to mu plac za szkolenia, nie chcesz zeby uciekl-plac mu za to co sie nauczyl.

Nadmienie ze ciezko jest tu znalezc pracownika, ktory po zostawieniu sam na sam z narzedziami zakonczy prace w jednym kawalku majac i siebie i narzedzia. To sa naprawde ciezkie przypadki.
A jak jeszcze ktos przychodzi co dzien na siodma do roboty to wogle jest zloty czlowiek. Bo coniektorzy to sa chorzy co poniedzialek albo do jedenastej. Tylko ze co zrobic jak nikogo innego nie ma zeby pracowal? Firme zamknac?
Tu zupelnei normalne zjawisko jest ze czlonkowie zarzadu, jako ze nic praktycznego nie umieja to chociaz z miotlami i koszami ganiaja po zakladzie.
autor: vv3k70r
26 mar 2010, 01:52
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Co byście wybrali Tig, Mig-Mag czy CNC?
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 22526

Kursy ze spawania zawsze warto zrobic, zeby na montazu umeic sobie cos heftnac.

Zeby sie nauczyc spawac, to trzeba spawac, spawac, spawac. W fabryce, w stoczni, w remoncie. Tak samo tigiem, migiem, elektroda czy gazem.

A CNC warto znac, bo obrabiarki ktos obslugiwac musi.

Jesli zbierzesz do kupy te umiejetnosci to bedziesz ciezki do zastapienia w firmie do ktorej pojdziesz. Albo ktora otworzysz.

Co do bajek o kryzysie... to ucz sie jezykow. Bo ludzi co umieja myslec i cos robic w przeciwienstwie do tych co tylko umieja robic lub tylko myslec to brakuje bardzo. A w tych "dotknietych kryzysem krajach" to zaganiaja na spawaczy i operatorow kogo sie da, ucza tasmowo i ciagle brakuje.

A brakowac bedzie, bo operatorow/programistow/monterow/spawaczy w stosunku do kazdego z tych zawodow oddzielnie jest co kot naplakal.

A technolog czy inzynier takiej osoby nie zastapi bo nie ma praktyki po szkole, a ten co ma, to juz jest na zakrecie przy wnukach :)

Wróć do „Co byście wybrali Tig, Mig-Mag czy CNC?”