
No wlasnie krokowy, i niestety stalo sie. Byl zle hamowany, chyba cos z uzwojeniem bo albo zatrzymywal za wczesnie i bujal sie do pozycji (wahadlowo, troche w przod, troche w tyl jechal) albo za daleko i wracal.
Wal pekniety spiralnie, jak od linijki, tak podejrzewalem ze zatrzymywanie tylu niutonow przy uzyciu zapadki-samorobki to moze byc zly pomysl.