Racja. Tutaj w grę wchodziło modelowanie powierzchniowe w obu programach.Majster70 pisze:Powołując się na konkretne przykłady warto być precyzyjnym, tzn przytaczać przy konkretnych programach konkretne wersje i konkretne moduły których się używa, ze sprzętem tak samo. Przykładowo: używam modułu Cam NX10. Jest on jak najbardziej wielowątkowy - można obliczać wiele obróbek jednocześnie jako osobne wątki. Ma to sens np przy skomplikowanych, wielogniazdowych formach. Co do Cati nie będę się wypowiadał, bo nie używam.FTW pisze:Osobną kwestią jest tez dobór sprzętu właściwego do zastosowania. Biuro projektowe w jakim pracowałem, miało kilka stacji roboczych HP z dwoma procesorami do Catii i NX. Stacje pewnie kosztowały po 10 tysięcy, grzało się to niesamowicie, a oba programy są jednowątkowe...
Znaleziono 5 wyników
Wróć do „Zalety i wady używanych stacji roboczych z xeonami”
- 01 cze 2017, 06:52
- Forum: Na luzie
- Temat: Zalety i wady używanych stacji roboczych z xeonami
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 1746
- 28 maja 2017, 13:06
- Forum: Na luzie
- Temat: Zalety i wady używanych stacji roboczych z xeonami
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 1746
Wykształcenia elektronicznego nie mam, mam natomiast bardzo dużą wiedzę na temat samego sprzętu komputerowego - przez kilka lat zajmowałem się czymś takim jak extreme overclocking. W skrócie to podkręcanie i optymalizacja systemów, po to aby puścić konkretny benchmark na jak najwyższym taktowaniu. Zegary procesorów rzędu 6-7Ghz to tutaj normalka, oczywiście na chłodzeniu ciekłym azotem czy suchym lodem. Wbrew pozorom nie wygląda to tak, że co godzinę podmiana sprzętu, bo coś wybuchło - absolutnie nie.mc2kwacz pisze:Z punktu widzenia informatyka od serwerów zapewne jest tak, że elementy różnią się obudową, zatyczką albo napisem, a reszta to zwykła ściema która ma pozwolić wyciągnąć N* więcej kasy za produkt "specjalny". I w części przypadków na pewno tak jest. Dokładnie tak samo jak producent programu bierze 2000zł za wersję jednostanowiskową, 3000zł za wersję na 3 stanowiska i 5000zł za wersję bez ograniczeń. A jest to ten sam program tylko bezpiecznik ustawiony inaczej.
Ale nie tak jest w produkcji hardware. Poczynając od socketów pod procesory a na strukturze krzemowej kończąc. Sockety mają zaciski z materiałów różnej klasy, pokrycia stopami różnej klasy i innej grubości. Układy scalone o tych samych funkcjach i wyprowadzeniach bywa że produkuje się w innych procesach technologicznych. Np takich które zapewnią kilkakrotnie większą trwałość struktury, czyli stabilność parametrów w czasie. Albo lepsze WYBRANE parametry. To są kosztowne zabiegi. Lepiej widać to w przypadku układów analogowych, gdzie klasy jakościowe często są jawnie wyprowadzone w postaci liter na obudowie. nawet głupi kondensator - jeden ma trwałość 1000h a drugi 6000h. Wylądaja tak samo, ten gorszy może być nawet ładniejszy...
O tym typowy tzw informatyk pojęcia nie ma. Wie jedynie że coś da się "podkręcać" a coś nie, i że dysk z czarną naklejka jest najtrwalszy a ten z niebieską najmniej trwały, mimo że fizycznie są identyczne.
Proponuję więc osobom które o elektronice mają pojęcie mierne, nie pitolić na temat trwałości elementów i technologii w oparciu o rewelacje z forów internetowych, Chipa i Komputerświata, generowane przez niedokształconych młodocianych pseudoredaktorów.
Wiązało się to oczywiście z przerzuceniem setek różnych płyt głównych, procesorów i pamięci, wliczając w to selekcję procesorów, czyli wybieranie tych najbardziej podatnych na overclocking. Modyfikacje sprzętu - w szczególności sekcji zasilających karty graficzne i płyty główne (np. zasilanie jednej karty uciętą sekcją zasilania z drugiej karty, oczywiście odpowiednio podłączoną). Myślę, że daje mi to pewne podstawy, żeby się wypowiadać na temat jakości sprzętu i jego awaryjności.
Zgadzam się, że dane komponenty mogą być zupełnie różnej jakości - sockety, kondensatory, elementy wchodzące w skład sekcji zasilania, laminaty rozpraszające ciepło (Asus Stack Cool) i inne takie. Widać to ewidentnie porównując najtańsze i najdroższe modele z danej serii.
Pod kątem overclockingu oczywiście najlepsze są najwyższe modele, chociaż było sporo przypadków płyt ze średniej półki, które po małych modyfikacjach były lepsze od topowych modeli. Różnice są w zasadzie pomijalne przy normalnym użytkowaniu - rozbudowany bios, czy wydajność w konkretnym zastosowaniu lepsza o 1%.
Pytanie czy to ma wpływ na trwałość płyty głównej np. w laptopie, gdzie i tak najbardziej awaryjnym elementem jest układ graficzny? A układy jak wiadomo dostarcza dwóch producentów (AMD i nVidia). Karty graficzne Intela są zintegrowane w procesorach na ten moment. Czy w tym wypadku kondensatory mające trwałość 5 lat (podaje się w godzinach, wiem), są znacząco gorsze od tych co mają trwałość 10 lat? Biorąc oczywiście pod uwagę, że układ graficzny padnie po 2-3 latach i w tym momencie karta czy laptop są zazwyczaj do wyrzucenia. Nie mówiąc już o fakcie, że po 3 latach wejdą przynajmniej ze dwie nowe generacje kart, gdzie średni model z najnowszej serii będzie odpowiadał temu najwyższemu pod względem wydajności sprzed 3 lat. Przy znacznie niższym zużyciu prądu.
Kogo interesuje w tym momencie trwałość rzędu 10 lat, gdzie karty graficzne mające w tej chwili 10 lat nie znajdują zastosowania w tej chwili nawet do wyświetlania Windowsa, bo rozwiązania zintegrowane mają lepszą wydajność i znacznie niższy pobór prądu...
Osobną kwestią jest tez dobór sprzętu właściwego do zastosowania. Biuro projektowe w jakim pracowałem, miało kilka stacji roboczych HP z dwoma procesorami do Catii i NX. Stacje pewnie kosztowały po 10 tysięcy, grzało się to niesamowicie, a oba programy są jednowątkowe...
- 27 maja 2017, 21:06
- Forum: Na luzie
- Temat: Zalety i wady używanych stacji roboczych z xeonami
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 1746
Owszem mają własne konstrukcje, ale oparte o te same komponenty - chipsety, sockety, kontrolery sieci, dźwięku. Chipsety do procesorów Intela produkuje przecież tylko Intel, więc to on dostarcza te układyrdarek pisze:Z tego co wiem to DELL, HP, FUJITSU SIEMENS czy IBM mają opracowane własne konstrukcje płyt głównych, i na próżno ich szukać w "składakach", ASUS, INTEL produkują swoje płyty i są naprawdę niezłe. Reszta płyt no cóż rożnie bywa i to że możesz zastosować we wszystkich te same chipsety czy procesory to rozpiętość jakości jest ogromnaFTW pisze:A w tych firmówkach to jakie są komponenty? Takie same jak "w składakach". Dobra, są brandowane płyty główne (Dell, HP itd.), które nie różnią się aż tak bardzo od tego co jest w sklepach - te same chipsety.
Czy wiesz, że kości pamięci stosowane w stacjach roboczych DELL'a, HP czy APPLE nie będą pracowały w "składaku".
Te profesjonalne to też już nie to samo co kiedyś, jakość serwerów również znacząco siadła w porównaniu do wcześniejszych konstrukcjimc2kwacz pisze:a sprzęty profesjonalne za odpowiednią kasę, na niby takich samych częściach, bywa że są niemalże nieśmiertelne.

Różnica nie wynika "z jakości" tylko z innego przeznaczenia. Serwery mają pamięci ECC registered, ale to są inne pamięci, a nie "lepsza wersja tego co montuje się w normalnych komputerach". Są przeznaczone do serwerów i tam się ich używa.
Podam przykład - nieśmiertelna podstawka LGA 775 i procesory Core 2 Quad i Core 2 Duo. Równolegle z nią wypuszczona "specjalna wersja serwerowa Xeon" na podstawkę 771. Owa specjalność polegała na niemożliwości wsadzenia tego procesora w gniazdo 775. Po wycięciu dwóch wypustek pozycjonujących procesor i zastosowaniu adaptera można normalnie używać tych procesorów w zwykłych płytach 775... więc to musi być ten sam procesor. Oczywiście inaczej nazwany, może z innym zegarem, napięciem, ale fizycznie to ten sam rdzeń. Może mieć np. programowo włączone pewne instrukcje i przez to być 2x droższy...
- 26 maja 2017, 22:29
- Forum: Na luzie
- Temat: Zalety i wady używanych stacji roboczych z xeonami
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 1746
Nie mówię, że nie padają wcale, natomiast w porównaniu np. do kart graficznych czy dysków częstotliwość jest o wiele mniejsza.rdarek pisze:Padają, padają; miałem takie przypadki niejednokrotnie.FTW pisze:Procesor, ram i płyta główna same z siebie raczej nie padają. Osobiście mi się nie zdarzyło.
Przez moje łapki przeszło naprawdę wiele jednostek składaki i firmówki nowe i używki
Teraz kupuję co prawda używane ale firmowe kompy. Niestety mało który ma możliwość sprawdzenia czasu pracy jednak firmówki często mają datę produkcji a to już coś. Takich nie kupuje się dla ozdoby ona naprawdę pracują.
P.S. Na dzień dzisiejszy piszę z kompa 2x intel xeon 2.66Ghz w którym dysk ma 29007 godzin pracya drugi 14477 godzin i ten już jakiś czas po zakupie osobiście wstawiłem nówkę.
A w tych firmówkach to jakie są komponenty? Takie same jak "w składakach". Dobra, są brandowane płyty główne (Dell, HP itd.), które nie różnią się aż tak bardzo od tego co jest w sklepach - te same chipsety. Każdy procesor ma nabitą datę produkcji, tak samo każdy rdzeń graficzny. A dodatkowo łatwo można sprawdzić tzw. release date. Jeśli coś miało premierę 6 lat temu, to logiczne, że może się zepsuć, ale jest też sporo tańsze. Takie samo ryzyko jak w przypadku używanego samochodu.
- 26 maja 2017, 18:42
- Forum: Na luzie
- Temat: Zalety i wady używanych stacji roboczych z xeonami
- Odpowiedzi: 18
- Odsłony: 1746
Procesor, ram i płyta główna same z siebie raczej nie padają. Osobiście mi się nie zdarzyło. Płyty były awaryjne na konkretnych chipsetach (nvidia), na szczęście nvidia już od dobrych kilku lat chipsetów nie robi. Moim zdaniem można brać. Dysk wymienić dla świętego spokoju (SSD są śmiesznie tanie).
Jedyne co może paść to karta graficzna - one są faktycznie awaryjne, a 5 lat to dla nich już spory wiek. Oczywiście zależy też jakie modele. Pewne serie sypały się jak szalone, wystarczy spojrzeć na allegro w uszkodzone karty graficzne, żeby zobaczyć czego tam jest najwięcej. Karta to pewnie Quadro/FireGL, rdzenie graficzne są te same, tylko nazwy kart się różnią.
Można poszukać też zestawu płyta-procesor-ram, a resztę dokupić. Tak będzie najrozsądniej.
Jedyne co może paść to karta graficzna - one są faktycznie awaryjne, a 5 lat to dla nich już spory wiek. Oczywiście zależy też jakie modele. Pewne serie sypały się jak szalone, wystarczy spojrzeć na allegro w uszkodzone karty graficzne, żeby zobaczyć czego tam jest najwięcej. Karta to pewnie Quadro/FireGL, rdzenie graficzne są te same, tylko nazwy kart się różnią.
Można poszukać też zestawu płyta-procesor-ram, a resztę dokupić. Tak będzie najrozsądniej.