Azotem napełnia się w celu sprawdzenia szczelności, nie wiem w jaki sposób miałby on wyciągać wodę...? Można nim przedmuchać układ i "wypchać" na zewnątrz wilgotne powietrze, a sam układ wypełni się suchym azotem z butli. Później zrobić próżnie - to tak.atlc pisze: Para wodna jest gazem, zostanie wyrzucona na zewnątrz przez pompę próżniową, nigdzie nie będzie się skraplała.
Np. układy chłodnicze w celu osuszenia przed napełnieniem czynnikiem napełnia się azotem, po spuszczeniu azotu, który wyciąga z układu duże ilości wody, wytwarza się próżnię. Teoretycznie próżnię osiągasz już po chwili, ale pompę zazwyczaj trzyma się znacznie dłużej ze względu na to, że ze względu na spadek ciśnienia w układzie zaczyna odparowywać woda. W układach chłodniczych to istotne ze względu na zakwaszanie oleju, a co za tym idzie szybkie niszczenie układu.
Zapewne pamiętasz ze szkoły, że woda w górach(niższe ciśnienie) wrze w niższej temperaturze- to jest proces który Cię interesuje. Podgrzewając taką komorę dodatkowo przyśpieszasz osuszanie.
Przy podejrzeniu zawilgocenia układu w środku wymienia się odwadniacz (filtr). Z tym trzymaniem pompy to ma sens, jeśli układ faktycznie był otwarty przez jakiś czas i narażony na zawilgocenie.
Obniżając ciśnienie, woda zmniejsza temperaturę wrzenia. W zależności od głębokości próżni może wrzeć w temperaturze pokojowej, a może być potrzebne lekkie podgrzanie całości.
W przypadku drewna - trzeba by było zrobić próby, czy takie szybkie suszenie nie powoduje pękania lub innych uszkodzeń struktury. Może nim również pokręcić, jak to się zwyczajowo mówi, z desek zrobią się banany. Jakby nie patrzeć, suszenie drewna to proces, który w normalnych warunkach zajmuje sporo czasu. Być może jestem całkowicie w błędzie, ale takie coś mi się nasunęło czytając ten temat.