Znaleziono 4 wyniki

autor: FTW
10 kwie 2017, 22:50
Forum: Na luzie
Temat: doświadczenie a wykształcenie
Odpowiedzi: 55
Odsłony: 3747

atom1477 pisze:
FTW pisze:Teoretycznie da się, kwestia motywacji. Niektóre tematy są tak cholernie nieprzystępne, że jedynie wizja powtarzania roku tudzież dodatkowych opłat jest w stanie do tego człowieka przymusić. Ewentualnie inny rodzaj presji (czy to otoczenia, czy wpływ rodziny itd.). W momencie, gdy się tego uczysz uważasz to za idiotyzm. I nie mów mi, że akurat Ciebie takie sprawy nie dotyczą :mrgreen:

Przypomniałem sobie też że robiłem projekty z mechaniki dla studentów mechaniki (projekty podnośników, kratownic, itp).
I kto tu miał motywację? Studenci motywowani uczelnią? Gdyby tak było to sami by robili te projekty.
Motywacje mieli studenci, bo rodzice by im odcieli finansowanie i musieli by pójść do pracy, zamiast dalej słodko się opierdzielać. Twoja motywacja zapewne była finansowa. Patrzysz na to z punktu widzenia osoby ambitnej, natomiast masz do czynienia z ludźmi, którzy lecą po najmniejszej linii oporu.
atom1477 pisze:
FTW pisze:Studia mają jakiś plan. Może być fatalny, ale obejmuje pewien zakres wiedzy, przydatnej do wykonywania danego zawodu. Nawet same nazwy przedmiotów coś już mówią.

Co do tego internetu to też bym tak nie zachwalał. Są tony informacji, ale te informacje pływają w morzu g****a. Część informacji czy publikacji z uczelni jest już nieaktualna, natomiast nadal to krąży po internecie. Jest tłumaczone, kopiowane, cytowane, zmieniane... Da się znaleźć, jasne że się da, sam często korzystam.
Niestety przeszedłem przez to i wiem że tak nie jest.
Na uczelni poruszane jest wiele tematów ale i wiele ważnych poruszanych nie jest.
Mógł bym wymieniać ale niestety są z dziedziny elektroniki a nie mechaniki czy materiałoznawstwa więc na razie sobie daruję bo większości tutaj pewnie niewiele powiedzą.
W każdym razie jak kogoś coś ciekawi to nie ominie żadnego tematu.
Nie przypominam sobie żadnej dziedziny elektroniki która by mnie nie zainteresowała.
A co do egzaminów to raczej to nie działa tak jak powinno.
Jak działa egzaminowanie na uczelniach pokazuje choćby fakt że studenci są w stanie obronić napisaną nie przez siebie pracę na ocenę 4 czy 5.
Oraz to że podczas studiów zbytnie wyróżnianie się widzą jest niemile widziane przez profesorów.
Więc o ile motywacja może tam być, to dotyczy tych którzy faktycznie się czegoś tam uczą, a więc z definicji wcześniej tego nie umieją.
Jak ktoś przyjdzie na uczelnię już z jakąś wiedzą to wcale nie jest motywowany ale zniechęcany czy nawet tępiony.
Działa czy nie działa, ale jeśli ktoś Cie zatrudnia i masz ten papier, to pracodawca ma świadomość, że musiałeś przez to przejść. Obojętnie jak, może i lecąc na ściągach z telefonu. Ale poradziłeś sobie.

A że wyróżnianie się nie jest wskazane, to się zgadzam. Czasem jednak fajnie można zagiąć jakiegoś doktorka przy całej sali pełnej studentów. Oceny lecą, ale warto było :twisted: Z drugiej strony przez te 5 lat obserwując co się dookoła dzieje, można jednak nauczyć się poruszać w takim środowisku. Ilu było i jest ludzi wybitnie zdolnych, lecz kompletnie nie umiejących sobie radzić w codziennym życiu.

Jeśli to możliwe, pochwal się zatem czym się zajmujesz. Albo w jaki sposób zamieniłeś zdobytą wiedzę na pieniądze. Może być ogólnikowo, nie interesują mnie ani szczegóły, ani tym bardziej pieniądze. Geniusze jak najbardziej istnieją, natomiast dziwnym trafem na forach, w szczególności w tematach o pieniądzach w 99% można spotkać ludzi, którzy użalają się na swoje zarobki. Jakoś mało tych zadowolonych. Pytanie czy nie istnieją, czy się nie udzielają :cool:
autor: FTW
10 kwie 2017, 17:11
Forum: Na luzie
Temat: doświadczenie a wykształcenie
Odpowiedzi: 55
Odsłony: 3747

atom1477 pisze:No oczywiście może tak być.
Ale też może być odwrotnie. I ja tak miałem.
Dajmy na to na wykładzie wyjaśniany jest jakiś wielowątkowy temat.
Pierwsze wątki już znasz i chciał byś przejść dalej. Ale profesor to ciągnie i ciągnie.
A czytając to w internecie byś sobie ominął to co już wiesz i przeszedł do dalszych wątków tematu.
I tym sposobem wykłady mogą zamiast motywować to demotywować.
Tylko jeszcze raz zaznaczam: to zależy od człowieka i od poziomu wykładów.
Teoretycznie da się, kwestia motywacji. Niektóre tematy są tak cholernie nieprzystępne, że jedynie wizja powtarzania roku tudzież dodatkowych opłat jest w stanie do tego człowieka przymusić. Ewentualnie inny rodzaj presji (czy to otoczenia, czy wpływ rodziny itd.). W momencie, gdy się tego uczysz uważasz to za idiotyzm. I nie mów mi, że akurat Ciebie takie sprawy nie dotyczą :mrgreen:

Załóżmy, że dostajesz książkę z materiałoznawstwa, która liczy sobie 900 stron. Każdy student wydziału mechanicznego przez to przechodzi. Omawia się fragmenty. W jaki sposób wybierzesz użyteczną wg Ciebie wiedzę? Jak się potem zamierzasz egzaminować? Skąd wiesz, że wykorzystując tą wiedzę przy projektowaniu/wytwarzaniu nie popełniasz podstawowych błędów wynikających z braku edukacji? Studia mają jakiś plan. Może być fatalny, ale obejmuje pewien zakres wiedzy, przydatnej do wykonywania danego zawodu. Nawet same nazwy przedmiotów coś już mówią.

Co do tego internetu to też bym tak nie zachwalał. Są tony informacji, ale te informacje pływają w morzu g****a. Część informacji czy publikacji z uczelni jest już nieaktualna, natomiast nadal to krąży po internecie. Jest tłumaczone, kopiowane, cytowane, zmieniane... Da się znaleźć, jasne że się da, sam często korzystam. Ale trzeba wiedzieć jak szukać, a jak się znajdzie, wstępnie odsiać pierdoły.
autor: FTW
18 mar 2017, 11:33
Forum: Na luzie
Temat: doświadczenie a wykształcenie
Odpowiedzi: 55
Odsłony: 3747

Podam Ci prosty powód, dlaczego bez studiów nie nauczyłbyś się tego samego. Bo nigdy byś się tym nie zainteresował, albo nie zdawał sobie sprawy z istnienia pewnych rzeczy. Oczywiście jeśli cokolwiek na tych studiach robiłeś, tak jak napisałeś są różni ludzie. Wątpię, żebyś tak sam z siebie wziął się za materiałoznawstwo, albo drgania czy analizę sygnałów, bo to po prostu jest tragicznie nudne i na pierwszy rzut oka nieprzydatne. Ale przez to, że trzeba było się tego nauczyć pod przymusem zdania lub nie, coś tam zostanie i w przyszłości może okazać się, że przy rozwiązaniu danego problemu jest to przydatne.
autor: FTW
17 mar 2017, 21:30
Forum: Na luzie
Temat: doświadczenie a wykształcenie
Odpowiedzi: 55
Odsłony: 3747

Mam nieco inną opinię na ten temat. Zaraz po studiach myślałem, że "po co wszystko" skoro i tak przychodzę i uczę się od nowa. Później zmieniłem zdanie. Oczywiście zależy to od stanowiska.

Im dalej w las... nagle okazuje się, że przydaje się wiedza z zakresu drgań, wytrzymałości materiałów, napędów elektrycznych, podstaw konstrukcji maszyn... ciężko to upchać w 4 latach technikum, gdzie spora część z tego czasu idzie na zupełnie bezsensowne przygotowania do matury (bezsensowne z racji tego, że dla przykładu matematyka czy fizyka nie mają w ogóle kontynuacji na studiach, chodzi mi o zakres materiału, nie o nazwę przedmiotu).

Dodam jeszcze, że nie chodzi tutaj o nabyta wiedzę (na studiach dużo tematów jest omawiane bardzo pobieżnie), a o poszerzenie horyzontów. Nie muszę czegoś wiedzieć, wystarczy, ze o tym słyszałem - poszukam, doczytam. Wszystko zależy kto ma jakie ambicje.

Wróć do „doświadczenie a wykształcenie”