
Jeśli obróbka jest sensowna, tj. program trwa kilkadziesiąt minut, nie ma dodatkowego ryzyka w stylu, że wióry owiną na wiertle albo frez zaklei, bo ktoś o tym pomyślał i tak napisał programy i dobrał narzędzia, żeby wyeliminować tego typu sytuacje, to nie widzę przeszkód, żeby jedna osoba mogła obsługiwać powiedzmy 3 maszyny.