Chodzi mi bardziej o takie przyjazdy z cyklu "jestem w poblizu to wpadne". Wiem że w niektórych firmach kładzie (kładło?) sie nacisk na to żeby handlowcy jeździli i z czasem te przejazdy zrobiły sie tylko po to by sie przyjechać (korpo moglo odznaczyc aktywnosc)Jasne że podtrzymywanie relacji jest ważne ale w pewnym momencie każdy chyba zada pytanie - "po co?". Dlatego twierdze że.zmieni sie sposób sprzedaży - handlowcy terenowi od spotkań "w poblizu" staną sie zbędni. Tak myślę...

Chyba pierwszy raz zgodzę sie z kolegą Tuxem (tutaj w kontekście robienia 100km żeby sprzedać paczkę plytek) ale to się zmienia (mam na myśli że firmy zaczęły zwracać uwagę na to czy każda podróż handlowca ma sens). Ogolnie zmienia się model sprzedaży. Handlowcy będą musieli stać sie faktycznie doradcami i profesjonalnym wsparciem a nie ludźmi od przerzucania paczek płytek. Wartość która bedzie stała za cena to bedzie musiała byc wiedzą handlowca, całą resztę zalatwia platformy b2b i boty.

Trafiam czasami na shorty Pana jak to został nazwany czarodzieja i domyślam się że jest grono klientów do których trafi. Znam sporo zakładów które szczególnie przy obecnej koniunkturze nie ścigają sie z czasem i czy zrobi robotw w dwie godziny szybciej nie robi różnicy. To co moim zdaniem jest ważne to to że te narzedzia mogą byc tak tanie bo firmy które tym handlują nie muszą utrzymywać np działu R&D który odpowiada za nowe rozwiązania. Domyślam sie również że dla Państwa Środka żaden to problem skopiować np istniejące geometrię lamaczy płytek- wszak duzi gracze sami przenieśli czesc produkcji do Chin. Inna rzeczą jest czy faktycznie plytki (czy w ogole narzedzia) od dużych graczy muszą tyle kosztować. Na kanale tego Pana Był materiał w którym pokazał że zrobili tańszy frez tarczowy. No super tylko że nie te materiały, niektóre korpusy sa dodatkowo pokrywane żeby wydłużyć żywotność i znowu to ze klient kupil, nienoznacza ze poszlo i trwa dalej. Co do screenu z cenami płytek to Pan chyba podał ceny katalogowe a to nie oznacza że ta płytka tyle kosztuje. Moze sie okazać że przy kiepskim rynku ta płytka za 300 na koncu bedzie tańsza bo rabat bedzie większy. Chlop handlujący chińczykiem nie może dać super rabatu bo po prostu nie zarobi. Chybba że ceny sa juz tak po bandzie że to idzie, ale jezeli tak to to nie wiem dokąd zmierzyamy na rynku....