Mam ten sam problem, sporadycznie nie odpala łuku. Czasem kilka razy pod rząd. Tak jakby się coś wieszało w środku agregatu. Ewentualnie z kilku sekundowa zwłoką odpali. Przez co muszę powtarzać wpalenie. Początkowo obstawiałem elektrozawory. Ogólnie problem wystąpił jeszcze na gwarancji w 2020 roku gdy go kupiłem, jednak po odesłaniu do serwisu "Panie u nas jest wszystko dobrze, należy się 400 zł za transport i sprawdzenie". Oczywiście "poznaczyłem" sobie śrubki przed oddaniem. Nikt jej nawet nie otwarł. Nie miałem ochoty się użerać z nimi. Masz jakiś odwadniacz? Wydaje mi się, że jest lepiej kiedy pozbędę się wody z układu kompresora jednak może też to być efekt placebo. Nie wiem też jak było wcześniej ponieważ praktycznie cały czas tnę max 2-3 mm ale ostatnio próbowałem z blachą 20mm i byla to istna mordęga. Albo nie przebije, albo gaśnie podczas cięcia. Przy 2-3mm jedyny problem jaki z nią mam to problem z tym zajarzaniem łuku. Po stronie sterowania jestem niemal pewny, że nie ma żadnego problemu. Ewidentnie coś szwankuje układ agregat-palnik.