może ruskie sto wat to coś więcej niż 'pińcet' chińskich
podobnie jak z ośmiogodzinną dniówką, od ósmej rano do ósmej wieczorem

o ile motocyklista miał zamkniętą szybkę w kasku i oczy nie poszybowały gdzieś w dal.
różnie to bywało ale nadal mogę pisać i nie tylko to

tristar0 pisze:dawców narządów chorym potrzeba

tylko po co dawcy skoro obecnie są inne priorytety

vilu pisze:taka dygresja tylko

z mojej strony także.