"Naklejka CE i juz naiwnie sadzisz ze produkt jest bezpieczny"
Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku przy ocenie produktu. Każda rzecz, nawet ze wszystkimi możliwymi certyfikatami, może np. wadliwa. Co jakiś czas w internecie można przeczytać, że ktoś znalazł "ciało obce" w produkcie spożywczym. W elektronice może to być hmm.. jakiś uszkodzony element obwodu lub wady procesu lutowania.Wszelkie akcje serwisowe samochodow - auta wychodzac z fabryki
maja wszelkie mozliwe kwity a potem pojawiaja sie usterki o ktorych nikomu sie nie
snilo."
W tym jest rzecz, że jeśli producent chce legalnie sprzedawać produkty na terenie UE to muszą one mieć znak ce i nie ma na to rady. Ja też stanąłem w obliczu takiej sytuacji i trzeba było określić zgodność produktu z normami UE, żeby w ogóle móc go sprzedawać np. w Niemczech. Bez tego to nawet nie podchodź. Ot, biurokracja."Zaden CE niczego nie gwarantuje poza tym, ze producent stracil czas na bzdety. "
Natomiast samo oznaczenie właśnie jest po to, żeby gwarantować spełnienie norm europejskich.
Jeśli ktoś oszukuje i podaje fałszywe oznaczenia, takie jak wspomniane China Export, to już problem stary jak świat i czasem ciężko to zwalczyć.
Lepiej jednak starać się wprowadzać dobre normy prawne, niż wszystko robić na "łapu-capu".
Szybkie użycie google i można sobie poczytać do których wyrobów się powinno stosować to oznaczenie. Można też poczytać co daje to oznaczenie, a także jak powinno wyglądać.
http://www.komputerswiat.pl/jak-to-dzia ... erach.aspx
http://www.ce-polska.pl/dyrektywy.html
http://www.muratorplus.pl/biznes/wiesci ... 68654.html
http://www.federacja-konsumentow.org.pl ... ak-ce.html