Co prawda ceny wzrastają nie tylko w gastronomii, ale w przemyśle budowalnym i technicznym również, więc pewne, czasem może niewygodne, ale jednak przewidywalne zagrywki marketingowe, namawiające do kupna czegoś taniej, choć i tak jest drożej, dziwić nie powinno. Wierzę natomiast, że Casto będzie się wciąż trzymało swojej zasady, że jeśli znajdzie się na lokalnym rynku coś tańszego, co u nich jest droższe, to faktycznie zwracają róznicę w cenie - to akurat reklamowo jest trudniej do ściemnienia klienta. Natomiast kwestia jest tylko czy te ceny skaczą skoko np. na całym dziale, czy są to drobne, kosmetyczne, bardzo detaliczne podwyżki, niby od niechcenia wrzucane, tak dla niepoznaki. Pytanie też do nich, czy np. są w stanie negocjować zwrot różnicy kasy za zakup internetowy, ot rzucę materiał wysyłkowy - https://www.rajapack.pl/folia-babelkowa ... C1410.html - którego potrzeba do magazynów i sklepów dużo i którego zakup detaliczny nie ma sensu, a tylko hurtowy? Jest bardzo ciekaw, czy były już takie przymiarki, do zakupu w internecie, a potem "walce" ze sklepem, że jednak u nich drożej