Testowałem wyłączanie wifi w biosie ale nic to nie daje.
Trochę szukałem, gmerałem, informatyką się nie pasjonuję z punktu widzenia komputerów i systemu ale coś wygmyrałem.
Otóż sprawdziłem które przerwanie reprezentuje kartę sieciową i przez który rdzeń jest obsługiwane
(polecenie cat /proc/interrupts)
I okazuje się, że w moim 8 rdzeniowym procesorze, przerwanie numer 42 (od karty sieciowej) obsługiwane jest przez rdzeń numer 1. Ja mam odizolowane rdzenie 6 i 7 dla procesów RT a więc rdzeń 1 używany jest również przez system operacyjny stąd to opóźnienie.
Narazie zrobiłem przyfastrygowanie, taki drut aby sprawdzić i odizolowałem rdzenie 1, 6 i 7 a więc rdzeń obsługujący przerwanie 42 również jest wyizolowany.
Poprawiło to znacznie czasy i teraz najdłuższy czas pomiędzy odebraniem kolejnych ramek (wysyłanych do 400us) to około 600us, gdzie wcześnie zdarzały się czasy nawet rzędu kilku ms - nawet bywało 8ms.
Podjąłem próbę przypisania obsługi konkretnego przerwania do konkretnego rdzenia (wtedy nie musiałbym izolować tylu rdzeni) ale niestety ta próba się nie powiodła. Może coś robiłem źle, jeszcze popróbuję.

Wyłączam wi-fi, co prawda nie w biosie a w systemie. Spróbuję wyłączyć w biosie.

Po zaciętej walce, rozważam rezygnację z interfejsu ethernet w tym urządzeniu.
Podczas, gdy na USB działa zawsze stabilnie z krótkimi czasami buforowania, przez ethernet już tak kolorowo nie jest.
Mimo, że ethernet w linuxie ma być RT a USB nie, to zachowanie przy komunikacji przez ethernet jest mocno nieprzewidywalne.
O ile wysyłanie działa dobrze i deterministycznie, ramki zawsze wychodzą i dochodzą do urządzenia na czas, to z odbiorem (na komputerze) są problemy. Gdy mam ustawiony czas buforowania np. na 400us, to zdarza się, że raz na kilka sekund przez około 2-3 ms nie przychodzi żadna ramka a dopiero później otrzymuje wszystkie zaległe. Wygląda na to, że jest tu jakiś problem na styku system-karta sieciowa-sterownik. Próbowałem wielu rozwiązań mających na celu poprawienie przydatności karty sieciowej dla zadań RT ale niewiele to pomogło. Testowałem na różnych systemach (tych gotowych jak i z własnym kompilowanym jądrem RT) i na różnych komputerach. Raz jest lepiej, raz gorzej ale ciągle nieprzewidywalnie. Zapewne odpowiedni dobór sprzętu + karta sieciowa/sterownik oraz odpowiednia jego konfiguracja dałby efekty do przyjęcia, jednak to jest zła wiadomość, ponieważ urządzenie z założenia ma być łatwe w instalacji i użyciu a to nieco sprawę komplikuje.
Nie przekreślam całkowicie ethernetu, ponieważ zależy mi na tym, aby to właśnie tego interfejsu użyć, ale już powoli wyczerpują mi się możliwości i pomysły.

Frustracja cię ogarnia?
Napisałem dokładnie to, co to oznacza.
To nie jest port LPT dla systemu, to jest port lpt dla konkretnego oprogramowania, dla konkretnej konfiguracji.
Z punktu widzenia linuxcnc to urządzenie widoczne jest jako port równoległy i obsługiwane jako port równoległy.
Obsługiwane jest bezpośrednio z drivera hal portu równoległego.

No port lpt. To nie jest płyta główna tylko port lpt dla linuxcnc.

Enkoder obsługuje linuxcnc a nie linumeric.
Prędkość nie jest ograniczana (poza rozmiarem zmiennych ale przekroczenie nam nie grozi).
Ograniczeniem jest częstotliwość impulsów, ponieważ okres próbkowania musi być mniejszy niż 1/4 okresu impulsu.
Czyli dla okresu bazowego 20us i enkodera 100 ppr (400 cpr) masz maksymalną prędkość obrotową (z bezpiecznym marginesem) do 7000 rpm.
Jak dasz 200 ppr to masz do około 3500 rpm.
Maksymalna prędkość obrotowa jest wynikiem rozdzielczości enkodera i okresu bazowego. Tego nie trzeba sprawdzać, to można policzyć.
W standardowym porcie LPT przeszkadza jeszcze jitter więc wartość jest niższa, dla linumeric jitter nie ma znaczenia.

Tyle samo wejść i wyjść co port lpt - wkoncu to port lpt dla linuxcnc. Takie było od początku podstawowe założenie, że ma to być port lpt dla komputerów które go nie mają lub mają ich za mało.
Port lpt ma 8 bitów danych, 5 statusu i 4 kontrolne.
Rejestr danych i kontrolny może być używany jako wejścia i/lub wyjścia, rejestr statusu tylko jako wejścia. A więc możesz mieć do 12 wyjść i/lub do 17 wejść. W linimeric jest dokładnie tak samo.

Enkoderów obsłuży tyle ile obsłuży linuxcnc. To urządzenie nie dubluje żadnej funkcjonalności linuxcnc ani jej nie zabiera, cała funkcjonalność nadal pozostaje w linuxcnc, to urządzenie to interfejs wejść/wyjść.

tristar0 pisze: ↑

10 cze 2023, 19:41

NIe wiem jaka jest różnica miedzy wersją 1.0 a prezentowaną 3.0

Noto wyjaśniam.
Wersja 1 dedykowana jest typowo do ploterów czy to frezujacych czy co tam kto ma. Sterowanie wyjściami działa w sposób buforowany z dużą częstotliwością ale odczyt wejść jest ograniczony do reakcji na zmianę stanu max co 20 ms - to zupełnie wystarcza do bazowania czy pomiaru długości narzędzia a wynika to z pewnego schematu działania, który został przyjęty.
Ze względu na przyjęte założenia, odczyt wejść jest właśnie tym ograniczeniem, które nie pozwala użyć urządzenia np. do gwintowania nie ważne czy na frezarce czy tokarce.

Wersja 3 to ciągle ten sam sprzęt w innej obudowie ale ma dołożony moduł Ethernet.
Noi mocno przebudowany program, który pozwala ograniczyć czas buforowania oraz gwarantuje stały czas opóźnienia pomiędzy odczytem wejść a wysterowaniem wyjść dzięki podwójnemu buforowaniu. W tej wersji wejścia odczytywane są z taką samą częstotliwością jak sterowane są wyjścia, co umożliwia np. odczyt enkodera kwadraturowego. Buforowanie nadal występuje, ale jest konfigurowalne i dużo krótsze co daje policzalny uchyb który jest na tyle mały że jest po prostu pomijalny w większości przypadków.
Dlatego w wersji 3 można wykonać np. gwintowanie czego nie dało się zrobić w wersji 1.
Wersja 3 ma sterowanie przez ethernet, ale nie dlatego, że ethernet jest rt a USB nie jest, bo na USB działa to nawet lepiej, ale dlatego, że USB jest wrażliwe na zakłócenia więc może być używane tylko i wyłącznie na krótkim kablu. Ethernet daje możliwość montażu urządzenia w skrzyni sterującej maszyną i poprowadzenie do komputera jednego prostego kabla. I tylko z tego powodu podjąłem pracę nad dołożeniem sterowania przez ethernet.

tuxcnc pisze: ↑

10 cze 2023, 12:24

Nie, tylko tak ci się wydaje, bo masz problemy z elementarną logiką i wyciągasz generalne wnioski na podstawie trzeciorzędnych podobieństw.

Noi on reaguje dokładnie tak samo jak ty.
Wypiera problem od siebie zarzucając innym, że mają problemy.
Walczymy z tym już z 10 lat i nie ma sukcesów więc i ciebie nie przekonam...
Do tego potrzeba jakąś wiedzę z dziedziny psychologii a może psychiatrii a ja takowej nie posiadam.

tristar0 pisze: ↑

10 cze 2023, 16:46

A co do linuxcnc na usb jakoś się osobiście nie zdecydowałem na ten sterownik ale znajomy mnie nakłania że działa bez problemów więc nie mam powodu żeby cokolwiek zarzucać autorowi drzesiek 90 .

Powiedz znajomemu, że jest idiotą i kretynem i ma zwidy, bo to na pewno nie działa
Niech sprawdzi jeszcze ze 100 razy zanim takie brednie będzie powtarzał
USB w linuxie nie jest RT, to NIE MA PRAWA DZIAŁAĆ!!!

tuxcnc pisze: ↑

10 cze 2023, 05:46

Ostatnio prześladują mnie ludzie, którzy potrafią napisać skomplikowany program, ale nie potrafią zrozumieć rzeczy podstawowych, a jak im się wytknie kardynalne błędy to się obrażają...

Mam niestety w bliskiej rodzinie alkoholika. Pije, pali, nie pracuje (utrzymuje go żona) i niestety jeszcze do tego kradnie - nawet własnej rodzinie gdy potrzebuje pieniędzy na picie. A jak wytrzeźwieje, to obmawia i wyśmiewa lumpów i alkoholików z sąsiedztwa - którzy tak naprawdę piją mniej niż on. I ma fioła na punkcie zamykania garaży, bo ubzdurał sobie, że jego sąsiad to złodziej i mu ukradnie, chociaż nic mu nigdy nie ukradł. A jak się mu wypomni, że przecież on sam jest alkoholikiem i złodziejem, to się śmiertelnie obraża, bo przecież to nieprawda.

Z tobą jest analogiczna sytuacja.
Wytykasz partactwo innym a sam nieraz partactwo na forum pokazujesz i to jeszcze stawiasz to jako to właściwe rozwiązanie.
Wytykasz błędy innym a sam także nieraz błędnie coś tutaj opisujesz.
A jak ci się wytknie błąd, obrażasz się śmiertelnie i przechodzisz do ataku.
A na dodatek zarzucasz to innym.

tuxcnc pisze: ↑

10 cze 2023, 05:46

A podstawy to są na przykład takie, że "u mnie działa" to nic nie znaczy i o niczym nie świadczy.

Oczywiście, że nie znaczy, jeśli sie to powie komuś, komu nie działa.
Ale jeśli każdemu działa?

tuxcnc pisze: ↑

10 cze 2023, 05:46

Bierzesz dobry komputer (żadnego laptopa !!!),

A ja używam laptopa i pewnie ciężko ci będzie znaleźć komputer, który ma mniejszy jitter niż mój laptop przy frezarce.

tuxcnc pisze: ↑

10 cze 2023, 05:46

Natomiast USB nie jest RT, więc jest uruchamiane przez scheduler systemu z wszelkimi tego konsekwencjami. Możesz sobie testować u siebie do końca świata, a twój klient zainstaluje sobie program o którego istnieniu nawet nie wiesz, i mu się wszystko posypie...
Dlatego USB można sobie stosować do włączania chłodziwa albo lampy, ale nie do procesów krytycznych czasowo.

Ty ciągle nie rozumiesz jak działa to urządzenie w I wersji i powtarzasz to samo.
I to nie był test na jednym komputerze czy tylko u mnie. Urządzeń poszło ponad 100 nie tylko w Polsce, a nawet więcej poza Polskę. Nikt nie zgłosił, że nie działa. Było kilka problemów z instalacją, ale to głównie dlatego, że ktoś nie czytał instrukcji instalacji tylko klikał po omacku, ale wszystkie udało się zdalnie rozwiązać.
Nie ma się więc co na siłę upierać, że to nie będzie działać, skoro to działa. Takie są fakty i twoje krzyczenie i tupanie tego nie zmieni.