Na jakie napięcie ten magazyn energii?

oprawcafotografii pisze: ↑

03 sty 2025, 20:54

Wiatraki w Polsce to tylko ozdoba, nie masz szans na żadną przewidywalna energię. Chyba, że masz dom w jakimś specjalnym miejscu typu przełęcz górska, albo w kieleckim gdzie wiecznie pizdzi

Ale z wiatraka jest szansa bezpośrednio uzyskać energię wtedy, gdy najbardziej potrzebna, czyli zimą i/lub nocą.
Ze słońca trzeba magazynować, a to nie tania zabawka.
Jeśli nie tajemnica, pochwal się ile wszystko kosztowało. Tylko nie zaniżaj
Ja bym nawet i chciał samochód elektryczny - ale chciałbym go ładować nocą i nawet w zimie
A ładowanie akumulatorów bufora w dzień aby naładować z nich akumulator w aucie w nocy to jednak katowanie.

oprawcafotografii pisze: ↑

03 sty 2025, 20:21

Pewne jest jedno - ceny energii będą szły w górę, a ja już całe koszty poniosłem więc i czas zwrotu się skróci..

No właśnie nie całe.
Jakie są tam akumulatory? Ile będą miały sprawności po 5 latach takiej pracy?
Panele też nie wieczne...
Ja nie krytykuję i nie narzekam, po prostu głośno myślę.
Ciągle mnie to właśnie powstrzymuje, bo to wszystko jest tymczasowe.
Gdybym wiedział, że zainstaluję i na 30 lat będzie to można by policzyć ile będzie na tym zysku.

Mnie korci postawić sobie wiatrak i grzać zimą wodę w buforze CO.
Taki prosty wiatrak, bez falownika, bez buforów.
Po odbiornikiem będzie grzałka, ile ugrzeje tyle moje.
Wiać to u mnie wieje od października do maja bez przerwy.
Ale jakoś czasu mi brakuje i trochę mnie zniechęca postawienie takiego koromysła przy domu.

oprawcafotografii pisze: ↑

03 sty 2025, 16:23

Od kiedy uruchomiłem te dwa liczniki w okolicach świąt licznik IN naliczył 39 a OUT 50,
więc coś tam do przodu jestem

Liczyłeś po ilu latach inwestycja wyjdzie przynajmniej na zero?

Noto ja nie rozumiem.
Na czym ma polegać to "bezpośrednie zbadanie"?
Jak jest drugi podlicznik za głównym to nie wystarczy aby zmierzyć?

Przecież za licznikiem możesz sobie zamontować co chcesz, nawet starego diobła.
Jak chcesz mieć zdalny odczyt to montujesz licznik tuya za kilkadziesiąt PLN i z każdego miejsca na świecie możesz sobie sprawdzić albo nawet zdalnie sterować.
Chyba, że ktoś ma paranoję i obawia się, że chińczyk siedzi i sprawdza ile prądu zużywasz i koedy.
Ale na to nie ma rady, jedynie leczenie psychiatryczne.

Musisz zamienić sygnał prądowy z fotodiody na napięcie - do tego trzeba użyć wzmacniacza transimpedancyjnego.
https://pl.led-diode.com/info/transimpe ... 79988.html
Ja bym jeszcze potem odfiltrował składową stałą i kolejnym wzmacniaczem wzmocnił sygnał aby był "cyfrowy", bo pomiar analogowy tutaj nie jest wymagany. Interesuje cię przecież, czy była zmiana a nie jak mocne jest światło.