Daniu pisze:Zawsze możesz poczytać wypowiedzi pana Suskiego, albo Tarczynskiego...
naprawdę sądzisz, że są aż tak inteligentne by się na nie powoływać? Jeśli nie, to sam przyznajesz , że wypowiedź Tuska taka ( czyli inteligentna ) nie jest -czyli zgadzasz się ze mną . Jeśli tak, to tym samym przyznałeś , że Sasin i Tarczyński wypowiadają się inteligentnie. Przemyśl to.
Ja mam raczej uczucie obrażania mojej inteligencji...
a w temacie idiotów:
1. to poważny błąd , gdy ktoś twierdzi , że rodzice są właścicielami dziecka. I z tego błędu wynika pseudologika lewicy. Dziecko , płód, zarodek, noworodek NIE JEST własnością kogokolwiek. Zlepek komórek, jak lewica to nazywa - dorosły nawiasem nie jest w tym ujęciu niczym innym- to samodzielny byt, życie, mające konstytucyjnie zagwarantowane prawo do istnienia . I to jest niezbywalne prawo w tym kraju.
2. ten błąd jest podwójny, gdy matka twierdzi, że ma prawo SAMA decydować o życiu nienarodzonego dziecka.
Kobiety nie są wiatropylne i prawo do świadomej decyzji miały przed poczęciem, a nie po. I to nie same. Prawo do decyzji ukraść czy nie złodziej ma przed kradzieżą a nie po. Wtedy już jest złodziejem. Po poczęciu nowy organizm nabywa praw, których rodzice nie mogą wedle swego uznania zmieniać.
3. Jeśli kara za poczęcie ( śmierć w wyniku aborcji) ma dotyczyć bytu mającego prawo do życia ale niemogącego się bronić, to uzurpowanie sobie prawa do rozporządzania tym bytem jest nieludzkie. Matki często zdają sobie sprawę z tego po fakcie - tzw zespół poaborcyjny. Jeśli ma być kara, to niech dotyczy SPRAWCÓW a nie OFIARY, niech uzurpujący sobie prawo do czyjegoś życia rodzice ponoszą tę karę. Tak chyba będzie sprawiedliwiej.
4. Nie zgadzam się z wykorzystywaniem medycyny w celu aborcji eugenicznej, lekarz nie może być zmuszany do roli kata. Nie chcesz, możesz urodzić i zabić własnymi rękami. NIE MOIMI. Nie masz prawa mnie do tego namawiać. Nie masz prawa ode mnie tego wymagać.
Tak często obywatele tego kraju podpierają się "przysięgą Hipokratesa" NIE ZNAJĄC NAWET JEJ TRESCI. A warto przypomnieć jej zapis " Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie."