Widać że koledzy z forum potrafią walczyć o każdą setkę i im się udaje. Chyba bardziej należy chwalić ludzi którzy z złomu użytkowego tworzą cuda niż przeciętniaków. Odnośnie Niemców to stare roczniki miały w sobie to zamiłowanie do precyzji. Wystarczy zobaczyć czasami jak sprzedają zestawy narzędzi, tokarki , frezarki po dziadku. Wszystko zapakowane, czyste i błyszczące. Polskie ogłoszenia to wrzucone do wora przerdzewiałe frezy i wszechogarniający brud.
Niemcy oczywiście się zmieniają. Nowe pokolenie to prawdziwa rozpacz dla majstrów(znam takiego Polaka w Niemczech). Stanowiska produkcyjne w dużej części są zajmowane przez imigrantów i w tych właśnie miejscach zaczyna się brak porządku i dbałości o maszyny. Kwestia kultury pracy i zamiłowania do porządku. Mam nadzieje że mnie rozumiecie.
Jeszcze nie powiedziałem z nożami ostatniego słowa
