Ktoś wie jak by ugryźć temat ze zregenerowaniem wichajstrów w Colchester? Na próbę obrałem jeden z resztek (plastiku?) polakierowałem na czarno i do żywicy - jest nieźle ale nie podoba mi się bo się trochę świeci..
W dodatku u mnie skala obrotów wrzeciona jest nieczytelna - został tylko intensywny niebieski kolor, reszta wyblakła (od słońca jak domniemywam). Jakieś pomysły na te dwie rzeczy?
Zdjęcie zapożyczone:

p.s Zacząłem rozbiórkę tokarki oraz wyprowadzam prowadnice konika (przy ok 3/4 długości jest 0.05 dołka, a kły przy po dosunięciu są idelnie na poziomie..) w dodatku prowadnice są hartowane więc jest zabawa szlifierką i żonglerka liniałami i tuszami :>
Parę części wymaga wymiany takie jak nakrętka dwudzielna śruby pociągowej, łóżyska tejże śruby, tulejka wraz w kwadratowym prętem załanczającym obroty lewe/prawe (prawie jak żyletka..), nakrętka tuleji konika, wzierniki olejowe.
Ogólnie po zużyciu części sądzę że maszyna zrobiła ładnych pare tyś kilometrów gwintu

fotki będą;)