Witam
atom1477 nie do końca masz rację z tymi końcówkami, każdy mikrokontroler ma część pinów dedykowaną i albo nie da się ich zastosować do innych funkcji, albo jest to utrudnione/bezcelowe.
- RESET generalnie ma jedno zastosowanie, choć w niektórych procesorach można go skonfigurować jaki wejście/wyjście;
- wejścia analogowe są dedykowane, można je użyć jako cyfrowe, ale już dedykowanych cyfrowych jako analogowe nie użyjemy;
- wejścia analogowe w niektórych procesorach są do użycia tylko w tym celu ( np. dwa dodatkowe wejścia Atmegi8 w SMD );
- wyjścia PWM sprzętowe da się użyć tylko na dedykowanych pinach...
i tak dalej i tak dalej, generalnie jak wychodzimy poza proste wyjście/wejście musimy się trzymać dedykowanych pinów, bo albo zmiana nie jest możliwa albo nieefektywna ( np. zamiast sprzętowego PWM musimy na piechotę pisać obsługę ).
Pozdrawiam

Witam
Ryzyko spalenia występuje na etapie uruchomienia a nie programowania, łopatologicznie wygląda to tak, że w Atmedze niektóre piny program ustawia jako wejście a inne jako wyjście. Jeśli podczas wykonywania programu na Atmedze pojawi się na jednym z jej pinów ustawionych jako wyjście stan niski, a w układzie będzie to akurat wejście i tam podamy stan wysoki, to nastąpi kolizja i może przepłynąć prąd większy niż dopuszczalny dla tego pinu.
Piszę może a nie że nastąpi na 100%, bo to zależy od konstrukcji układu, bo na tym wejściu możemy mieć opornik który ograniczy prąd do bezpiecznej wartości.

Witam
Jeśli sterownik był programowany z poziomu Arduino, to jest szansa że da się go odczytać, ale lepiej pogrzebać w Google, czasami sterowniki mają kilka wersji i są one do odszukania w necie. Inna sprawa to zgodność schematów obu urządzeń, jeśli w jednym urządzeniu pin działa jako wyjście a w drugim jako wejście, to podanie jakiegoś napięcia na wyjście procesora może go uszkodzić. Sam walczę z kilkoma urządzeniami do których nie mam ani schematu ani oprogramowania i bardziej zbliżam się do Softu niż do schematu, teraz zostały próby ( CNC laser 5,5W ).