WojtasTaba pisze:Pilot musi mieć 10,3 mm średnicy, przy czym średnica frezu musiała by być z 40 mm,
na pilota możesz zawsze nabić tulejke, a jeśli jest za duży to go stoczyć na tokarce, robiłem podobną robotę, przerabiałem frez z pilotem do swoich potrzeb. 40mm to też nie problem, aluminium możesz nawet zebrać frezem do drewna czołowym. Takim z łożyskiem, łożysko ściągasz i na to nabijasz sobie kołeczek który będzie pełnił rolę pilota i jedziesz z ręki. To jest za "prosta" robota żeby robić z niej kosmiczne dzieło ale jak chcesz frezowanie, mocowanie pod czujnik i inne to jasne że możesz.
PS. nie wiem czy pamiętasz taką szlifierke do zaworów PRL SMD, to działało na takiej zasadzie że w prowadnice wbijałeś trzpień który był osią dla frezu. Następnie frez na trzpień a we frezie gniazdo na napęd czyli weirtarkę tą SMD6. Tak też moszesz, zrób trzpienie gwintowane jako prowadnice, a na to tulejke, do tulejki przyklej papier ścierny i jedziesz w dół... no chyba że za mała precyzja.