Głowy sobie nie dam uciąć, ale sprzedane mi było jako nowe.

Wiertło jest jeszcze nie używane, a wygląda tragicznie.

Niestety przy niższych parametrach wiertło zamiast skrawać wgniata się w materiał... A gdy ładnie wierci (bardzo ładne wióry) to z kolei tępi się i po kilku otworach pęka. Zamówiłem węglikowe powlekane wiertła bo myślę, że mam po prostu ch...e wiertła.

A czy któryś z panów wiercił już może troszkę mniejszymi wiertłami w tej stali?? Muszę nawiercić 6500 otworów fi 1.7 w jednej płycie. Używam wierteł kobaltowych i niestety przy parametrach katalogowych wiertło od razu się łamało, a przy 1440 obr. i 50mm/min udało mi się jednym wiertłem wywiercić 1800 otworów jednak po wymianie narzędzia przy nie zmienionych parametrach wiertło znowu wytrzymało ok 10 otworów. O co chodzi? POMOCY?

Moja maszyna to Haas Dt-1 nie ma problemów ze sztywnością czy dokładnością