Spróbuję, chociaż szczerze wątpię w wytrzymałość takiego lakieru przy ciągłym pocieraniu o skórę.

Chyba nawet trochę mniejszy, ciężko zmierzyć taką maliznę, ale stawiam na coś w okolicach 0,5x0,5mm (głębokość x szerokość). Mam jedną lakiernię gdzie już coś robiłem więc zapytam, ciekawe tylko jak taki detal złapać, jak on ma wymiary gabarytowe 30x8x3mm i żadnych otworów.

Dzięki. Proszkowy będzie za gruby, szczególnie w kanałkach spodziewam się problemu,

Mógłbyś doradzić jakiego środka używasz?

Czy są jakieś sposoby na zabezpieczenie mosiądzu? Detal tuż po przetoczeniu mieni się pięknie jak złoto, natomiast po jakimś czasie, kilku dniach zwykle, matowieje. Wiem, że to normalne, pytanie tylko, czy da się jakoś temu zapobiec?

Byłem zapytać w galwanizerni i tam człowiek z podejrzewam wieloma dekadami doświadczenia powiedział mi, że nie ma niestety magicznego środka, który by był w stanie ten metal zabezpieczyć. Robią jedynie chromianowanie (rakotwórcze, niedługo do wycofania) i pasywację po czyn rzeczywiście detal ma barwę dość jasną, ale jest ona mimo wszystko matowa i jej walorom estetycznym niestety sporo brakuje.

Wiem też, że są lakiery, ale podejrzewam że w części, którą się często dotyka, pociera (rękami) to nie zda egzaminu, ale może się mylę? Potrzebna by była mikroskopijnie cienka warstwa, bo na elementach są bardzo małe detale - np. rowki 1x1mm. Może ktoś się zetknął z tym zagadnieniem?