i trochę żałuję, bo:
1. Jest mega wysokie. Jak na moim bf25 próbuję złapać wiertło fi18 to już lipa, sięga praktycznie do dna imadła.
2. Ta wysokość powoduje, że muszę frezować z zetką dość wysoko, więc większa dźwignia i zauważalnie większe drgania. Ostatnio przymocowałem bezpośrednio do stołu detal i szedł jak masło, a w imadle całą frezarką telepało, jakbym młotem udarowym wiercił. Uprzedzając podpowiedzi, poskręcałem wszystkie śruby mocno, raczej to nie wina konstrukcji imadła czy luźnych śrub.
3. Ani razu nie użyłem któregokolwiek z obrotów. Jak chciałem wyfrezować coś pod kątem to sobie wziąłem kątomierz i w ten sposób ustawiłem detal.
4. Ciężko to ustawić, żeby było prostopadłe i równoległe tam, gdzie trzeba.
Też ostatnio się zastanawiałem nad czymś małym właśnie i wpadła mi w oko druga przedstawiona przez Ciebie opcja - niskie, prostokątna podstawa, możliwość przemocowania szczęk to też według mnie duży plus. Tylko jak się takie coś mocuje do stołu, są tam jakieś otwory, czy trzeba np. łapami złapać za te rowki po bokach?
Za to moje chętnie bym się wymienił na takie i jeszcze koszty przesyłki pokrył

