
Znaleziono 13 wyników
Wróć do „Chińskie składaki i niespodzianka :)”
- 08 maja 2017, 22:02
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
- 30 kwie 2017, 00:26
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
- 29 kwie 2017, 17:23
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
- 27 kwie 2017, 22:16
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
Przemknęło mi to przez myśl, ale i tak podejrzewam, że różnice są drobne. Pewnie przy silniku 5kW bardziej by to było istotne.
Natomiast jak najbardziej nie chcę zniechęcać do mocniejszych silników z falownikiem, jakbym chciał tytan toczyć, albo nawet poważniej stal, to pewnie pierwszy w kolejce bym się ustawił
Natomiast jak najbardziej nie chcę zniechęcać do mocniejszych silników z falownikiem, jakbym chciał tytan toczyć, albo nawet poważniej stal, to pewnie pierwszy w kolejce bym się ustawił

- 27 kwie 2017, 22:02
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
Mam nadzieję, że za kilka lat nie będę już siedział na nutoolu, nie martwię się szczególnie o jego zużycie. Z tą oszczędnością to żart, bo rzeczywiście jest znikoma.
Tylko chciałem zauważyć, że nie trzeba się pakować w zmianę silnika, jeżeli nie ma takiej potrzeby. Są lepsze sposoby wydania tych pieniędzy, jeżeli trójfazowy + falownik miałby być tylko dla ozdoby i spokoju ducha, bo się będzie skrobało aluminium nie za dużym wiórem.
Tylko chciałem zauważyć, że nie trzeba się pakować w zmianę silnika, jeżeli nie ma takiej potrzeby. Są lepsze sposoby wydania tych pieniędzy, jeżeli trójfazowy + falownik miałby być tylko dla ozdoby i spokoju ducha, bo się będzie skrobało aluminium nie za dużym wiórem.
- 27 kwie 2017, 21:26
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
No i jest koło pasowe, pisałem nawet o tym właśnie dodatkowym "sprzęgle" w moim nutoolu, dzięki któremu te parę razy zatrzymanie wrzeciona nie spowodowało zatrzymania silnika.strikexp pisze:W takim razie nie za ciekawie w nutoolu z napędem![]()
Przede wszystkim, tokarka powinna być napędzana kołem pasowym a nie zębatym.
A mi np. nie da, bo nigdy jeszcze mocy nie zabrakło. Jak ktoś ma potrzebę, to jak najbardziej. Ale nie ma sensu wydawać tych paru stów, jeżeli i tak się z tego nie skorzysta. Z mniejszym silnikiem można przy okazji zaoszczędzić sobie na rachunku za prądstrikexp pisze: Wymiana na 3 fazowy o dobrej sprawności, da zauważalny efekt.

- 27 kwie 2017, 19:38
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
- 26 kwie 2017, 22:55
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
U mnie silnikowi (standardowemu) nigdy mocy nie zabrakło. Czasem przy przecinaniu udaje mi się zatrzymać wrzeciono, ale wtedy jako dodatkowe sprzęgło działa pasek klinowy i się po prostu ślizga. Co prawda toczę głównie na obrotach 700, ale nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby mocy zabrakło, chociaż nie ukrywam, specjalnie agresywnie to nie toczę. Na obroty też wchodzi praktycznie momentalnie, nawet przy większych wałkach i obrotach 1950. A czytałem tutaj nie raz na forum, że niektórym to nawet samego uchwytu nie jest w stanie rozpędzić
Tylko, że mój nutool stoi w cieple cały czas, to może dlatego.

- 25 kwie 2017, 00:22
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
Na razie to przechodzę na sluchawki na uszy i udaję, że nic się nie dzieje
A na poważnie to pewnie lepiej byłoby przelecieć najpierw wiertłem fi25 i potem roztoczyć ostatni milimetr, ale pinola w koniku nie ma takiego wysuwu, do tego takie wiercenie też nie jest przyjemne, piski i cuda się dzieją.
Trochę pomaga, jak po każdym przejściu wydłubuję wióry, skapuję kilka kropel tereboru i nawet leci.

Trochę pomaga, jak po każdym przejściu wydłubuję wióry, skapuję kilka kropel tereboru i nawet leci.
- 24 kwie 2017, 23:21
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Chińskie składaki i niespodzianka :)
- Odpowiedzi: 128
- Odsłony: 12708
Ale w Twoim przypadku myślę, że da się temu zaradzić. Stali nie ruszam co prawda, ale w PA6 czasem coś potoczę i da się ładny wiór z tego zrobić, więc PA9 na pewno też. Kwestia znalezienia dobrego noża, z dobrą płytką, dobrym posuwem i obrotami
Jak sam sprawdzałeś, płytki mogą wyglądać tak samo, a efekty dramatycznie różne.
Za to to ciągliwe gówno... no cóż, boję się, że na to w ogóle nie ma recepty
A już nawet nie będę mówił o roztaczaniu tulei z fi 20 na fi26 na długości 80mm... Cały czas tylko słychać zgrzyt, jak wióry wpadają znowu pod nóż i robi się radełkowana powierzchnia od razu
Ale nóż wciąż trzyma, mimo, że dość wiotki. A może właśnie dlatego, jest się w stanie odgiąć na tyle, że go jeszcze nie połamało.

Za to to ciągliwe gówno... no cóż, boję się, że na to w ogóle nie ma recepty

