upanie pisze:Napisałem kilka zdań o sensie AVR-ów obecnie ale skasowałem bo powstanie druga wojna

I słusznie Bo dla mnie jest sens taki, że mam, używam, robi wszystko, czego od niego oczekuję (zostawiając jeszcze spoory zapas na przyszłość) i żaden inny uC mi tego nie zastąpi. Sens czy jego brak, obecnie żeby taki procek zdobyć trzeba czekać prawie rok. Więc ktoś ten stary złom dalej skupuje i pewnie nawet pisze na niego programy w C

upanie pisze:Z tego co widzę to jest rust na AVR.

No jest, nawet z przykładem mrugania diodą. Super

StudentIB pisze:Jeśli chodzi o przydatne strony to kiedyś uczyłem się z tej, bardzo porządna: https://cpp0x.pl/kursy/Kurs-C++/1

Ale autor chce C, nie C++. A pełna kompatybilność idzie C->C++ a nie odwrotnie

upanie pisze:A jednak sam kontynuujesz wojnę

No jak? Takie są fakty No i ja tu nie umniejszam rusta, bo nie neguję jego przydatności, tylko bronię C, bo to nie jest tak, że zaraz zniknie i nie ma sensu się go uczyć.

Ba, w sumie C nie jest moim ulubionym językiem (to będzie C#), używam go z konieczności i parę razy straciłem już mnóstwo czasu wywalając się na jakiejś głupocie (jak nieczytanie ostrzeżeń). Chętnie bym spróbował czegoś nowego, ale jestem dość solidnie związany z rodziną procesorów avr xmega - czy Rust jest dla mnie rozwiązaniem? Bo nie natknąłem się jeszcze na cokolwiek w tym temacie, co nie byłoby w C.

Panowie, ale to nie temat do wojen językowych. Na ten moment to ekosystem C jest wielokrotnie większy od Rusta i jest mocno wątpliwe, że gdziekolwiek się wybiera w przewidywalnej przyszłości. Także nauka C w dniu dzisiejszym jak najbardziej ma sens.

upanie pisze:C jest taki problem, że to język dinozaurów

Raczysz żartować?

upanie pisze:Na PC? rust-a python-a , go-a no ew. C++ ale tylko jak musisz pisać szybki kod.

Wybór języka mocno zależy od tego, co się chce robić, bez tej wiedzy takie gdybanie nie ma sensu. Do pisania aplikacji dobry będzie c#, do jakichś prostych narzędzi python itd.

Ogólnie jestem zdania, że najlepsza nauka jest przy rozwiązywaniu praktycznego problemu. Kursy co najwyżej najprostszych podstaw, a potem już konkretne zadanie do zrealizowania i nauka po drodze. Więc jak nam autor powie, co chce zrobić, to będzie łatwiej doradzić. Zakładam, że chodzi o programowanie embedded, bo w innych przypadkach rzeczywiście przeważnie są przystępniejsze, szczególnie dla początkujących, alternatywy.