Z moich obserwacji wynika że pracownicy często boją się zmian bo może być gorzej i siedzą w jednym zakładzie za 2800 netto ale nie biorą pod uwagę że też może być lepiej. Ta myśl o zmianie pracy wręcz ich paraliżuje psychicznie i wolą robić 20 lat w swoim gniazdku za tak marne pieniądze. Żaden pracodawca nie da ci podwyżki z 2800 netto na 4000 netto dlatego nie bujcie się zmieniać zakłady pracy lub wyjeżdżać za granicę

jasiu... pisze: Nie dogadali się, pytam później dlaczego, a gość mi mówi, że nie usłyszał na początek "dzień dobry", tylko "zaraz z tobą pogadam, bo muszę jeszcze chłopakom powiedzieć". No to się zmył, bo on był poważny szlifierz, i nie chciał być "chłopakiem". Tak też bywa czasem.

Ja miałem podobną sytuacje. Przyjechałem na rozmowę o pracę. Siadamy przy stoliku z kierownikiem , zdążyłem powiedzieć jedno zdanie i nagle telefon kierownik odbiera i zaczyna dyskusje na temat jakiegoś zlecenia. Mija 5 minut , 10 minut , 15 minut ... Wstałem i wyszedłem. Totalny brak kultury.

Rafal91 pisze: ↑

05 wrz 2018, 23:19

Witam, specjalnie się zarejestrowałem żeby zapytać (o ile możesz zdradzić) co to za firma z Bielska tak płaci? Mieszkam też w tym rejonie i planuję zacząć niebawem pracę w cnc, dlatego trochę zbieram informacji o rynku pracy. Pozdrawiam!

Nie mogę ci powiedzieć co to jest za firma. Ale wiem jak ją znalazł. Jeden z frezerów pojechał na targi do Berlina tam też wystawiały się polskie firmy i w ten sposób znalazł tą firmę i w ciągu 5 miesięcy odeszło od nas 3 frezerów do innej narzędziowni.

W mojej firmie wszyscy frezerzy odeszli do innej narzędziowni. Jako operatorzy (czyli ustawienie detalu i wymiarowanie narzędzi ) zarabiali około 2800 netto w nowej firmie też narzędziownia z Bielska dostali 5000 netto tylko musieli zacząć programować na sinumeriku. Trzeba będzie się przejechać na tarki cnc w Silesia 2-4 października i może się znajdzie jakąś ciekawą propozycję.

dance1 pisze:starzy to zawsze na nowe pokolenie trochę ponarzekają , ja w wieku 38 lat zauważam od lat już kilku jak trudno o wartościowego pracownika a tym bardziej młodego do szkolenia, fiuuu we łbie no i facebook, niewiele więcej. Wszędobylskie studiowanie byleqpy w niczym nie pomaga i niczego nie rozwijają tym bardziej kursy, kursiki.
Dobre technika i zawodówki z parkami maszynowymi by przywrócili to i szkolić było by czego i na czym.

Mój ojciec też tak mówił że moje pokolenie jest głupie (rocznik 84) ale jak ja się zestarzeje też tak pewnie będę mówił na młodsze pokolenia .

Ja ostatnio zmieniłem firmę i mam okazje pracować ze starymi tokarzami. Myśleli że będą mnie rozstawiać po kątach i przynieś podaj pozamiataj... z moim 12 miesięcznym stażem(wcześniej górnik) Trochę się rozczarowali pozytywnie jak pokazałem co potrafię po 1 roku w cnc...można? Można! Trzeba chęci i dużo słuchać oto recepta dużych postępów.