Tak, tak, bardzo słuszna uwaga. Nie powinna to być jedyna warstwa rozdzielająca.
Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że może tu być mowa o gipsie więc wodne roztwory nie bardzo mają zastosowanie. Nie chciałem naprowadzać na złą ścieżkę To przez ten gips - mówiłem, że jest zły. To jego wina

Tak pewnie też się da.
O gipsie nie potrafię dyskutować merytorycznie
Jako rozdzielacz może posłużyć wspomniana wcześniej pasta do podłóg albo wosk do lakieru samochodowego lub np. rozdzielacz wodorozcieńczalny na bazie alkoholu poliwinylowego. Ten ostatni nie pozostawia "tłustej" nawierzchni.

Nie, koleżanka chyba się nie upiera. Chciałaby tylko wykorzystać to co ma i co do tej pory zrobiła. Problem w tym, że chyba napisała do nas za późno.
Pewnie, można wykorzystać beton, można "beton epoksydowy", można i inne materiały ale żeby pomóc jej rzetelnie, powinniśmy wiedzieć więcej o jej możliwościach (warsztatowych, materiałowych, finansowych itp.).

Trzeba by matrycę zabezpieczyć jakoś przed wodą. Myślę, że nasączenie żywicą (choćby poliestrową) wystarczy.
Nie chcę się kreować na superfachowca ale zrobiłem z MDF'u kilkadziesiąt form do termoformowania i uważam, że to najlepszy materiał z najtańszych. Przy produkcjach małoseryjnych jest wystarczający. Wytrzymuje krótkotrwałe działanie wysokiej temperatury a po zaimpregnowaniu będzie wodoodporny. Dość łatwo się obrabia, dość łatwo modyfikuje kształt (np. szpachlówkami chemoutwardzalnymi) itd.
Równolegle pracowałem też z laminatami i jestem przekonany, że nawet ręczne wypiłowanie formy z MDF'u będzie mniej pracochłonne i frustrujące niż laminat.

Ten obrazek już widziałem wcześniej ale nie było wykluczone, że pomiędzy nim a tym twoim są istotne, z mojego punktu widzenia, różnice. Stąd moja prośba o fotkę. Skoro różnic (poza brakiem otworów) nie ma to sprawa prosta.
Zakładam, że jesteś kobietą (chociaż niewykluczone, że okażesz się spoconym kierowcą ciężarówki, w siateczkowej koszulce i klapkach na stopach - w końcu to internet ), która nie dysponuje ani doświadczeniem w tworzeniu takich rzeczy ani odpowiednim warsztatem i dostępem do materiałów. Stąd twoje próby ze styrodurem, bo wydawał się materiałem łatwym. Myślę zatem, że proponowanie ci kupowanie teraz maty/tkaniny szklanej żebyś mogła uczyć się (czyli popełniać błędy) robić laminaty epoksydowo-szklane nie jest dobrą drogą. Domyślam się, że zrobienie tej formy/matrycy jest tylko częścią drogi do osiągnięcia zupełnie innego celu. Szkoda więc czasu na zabawę z formami żywicznymi czy gipsowymi. Poproś kogoś o zrobienie tego... czegoś z np. MDF'u. Zrobi w ciągu jednego dnia bez żadnego problemu bo to kwestia wycięcia kilku elips, sklejenia ich i ręcznego wyrównania - w wersji najprostszej - ekonomicznej.
Sprzedaj Epidian na Allegro, styrodur wyrzuć i zapomnij.
To moja rada, z którą pewnie zaraz się ktoś nie zgodzi ale ja tak to widzę. Szkoda życia.
A gipsu nienawidzę za jego... gipsowość
Jest kruchy, nasiąkliwy, obrzydliwie pyli podczas szlifowania i ma setki innych wad, których teraz nie pamiętam.
Jeśli się zdecydujesz na robienie tego we własnym zakresie to może powinnaś powiedzieć co masz do dyspozycji (narzędzia, materiały, budżet) i może wtedy będzie łatwiej doradzić.
Powodzenia.

Częściowo się powtórzę ale co tam...
Gdybym zaczynał od zera to zrobiłbym jakoś inaczej, może z użyciem płyt modelowych.
Ale jeśli kształt jest skomplikowany (nie znamy szczegółów), utopiłaś w to dużo czasu i trochę forsy w Epidian to można spróbować wykorzystać to co masz i zrobić też tak jak piszesz czyli:
- potraktować styrodur jako model i zostawić go tak jak jest
- wylaminować na nim (z użyciem Epidianu i szkła) formę negatywową
- usunąć styrodur
- w powstałej formie zrobić gotowy produkt (też z Epidianu i szkła)
Albo:
- na modelu zrobić formę z gipsu
- usunąć model
- w gipsowej formie wylaminować produkt
Albo:
Wymyślić jakąś inną konfigurację bo wiele zależy od konkretnej sytuacji, preferencji itd. Ja np. nie znoszę gipsu i wolałbym 3 dni piłować MDF żeby od razu zrobić gotowca.
Byłoby łatwiej gdybyś pokazała nam ten twój styrodur bo może się okazać, że forma do odlewu będzie musiał być dzielona.

Tak w ogóle to zaczynam mieć wrażenie, że prosta sprawa zaczyna być za bardzo komplikowana. Jedyne rozsądne wyjście to wstawienie fotki tego co masz i jasne (i pełne) określenie warunków jakie ma produkt spełniać. Po omacku się nic mądrego nie wymyśli.

@Lubię Ryż, nie wiem jak skomplikowana jest twoja bryła ale jeśli nie bardzo to, moim zdaniem, lepiej byłoby wyrzucić to co zrobiłaś ze styroduru i zrobić to samo w innym materiale, np. w poliuretanowej płycie modelowej.
Chyba, że chcesz się pobawić, to ok. Baw się w laminowanie, szpachlowanie i szlifowanie ale prze tobą kilkadziesiąt godzin nieprzyjemnej roboty.
Zwłaszcza cięcie i szlifowanie laminatu szklanego. Bo o ile surowa mata/tkanina jest bardzo przyjemna w dotyku i zupełnie bezpieczna to pył szklany jest przekleństwem. Jeśli się dobrze nie zabezpieczysz (a z doświadczenia wiem, że pewnie ci się nie uda) to już po godzinie uciekniesz od roboty z mocno podrażnionymi nadgarstkami i innymi wrażliwymi częściami ciała. Szlifowany laminat jest bardzo "gryzący" więc żeby móc się skoncentrować na pracy trzeba się szczelnie ubrać. Dlatego wcześniej pisałem o stosowaniu szpachlówki, która jest bardziej przyjazna.
Zastosowanie poliestrowej szpachlówki z włóknem szklanym będzie możliwe tylko po uprzednim zabezpieczeniu styroduru. Obawiam się, że pomalowanie go farbą wodną to za mało.

Bryłę ze styroduru powleczoną tylko Epidianem będzie można zniszczyć gołymi rękami. Epidian jest kruchy i punktowy nacisk na powierzchnię spowoduje pękanie. Rzeczywiście, dobrze byłoby tę żywicę zbroić szkłem. Nie musi to być mata, można użyć tkaniny, która chyba sprawi mniej kłopotów w późniejszym dopracowywaniu kształtu. Po ułożeniu warstwy laminatu proponuję zastosować jakąś gotową szpachlówkę poliestrową - dużo łatwiej się ją szlifuje niż żywicę epoksydową.
Jeśli kształt ma być skomplikowany do długa droga przed tobą. Skoro masz ten Epidian to radzę zrobić jakąś próbę - dowiesz się, że bez wypełniacza trudno jest położyć grubą warstwę, z piaskiem nie ma mowy o szlifowaniu itd. Z talkiem jest trochę łatwiej ale i tak dużo lepiej się spisuje szpachlówka poliestrowa (nie można jej zastosować bezpośrednio na styrodur bo zawiera styren, który rozpuszcza styropian).
I wiele innych pułapek.
Wiele zależy od konkretnego przypadku i twoich wyobrażeń gotowego wyrobu.