imho, podświetlenie to będzie tutaj najmniejszym problemem. Skoro ma być świetlówka to pewnie liniowa o normalnej długości 100 lub 120 cm czyli 36 W t8. Można też pokombinować ze świetlówkami t5 ale chyba nie na tym etapie. Zrobiłbym podstawę z umocowanym pionowo prętem/rurą/patykiem, do którego przy pomocy dwóch oprawek będzie umocowana świetlówka. Można też zastosować standardową listwę ale ona całkiem zasłoni świetlówkę z jednej strony.
Nie wiem jaką podstawę przewidujesz ale stabilniejsza będzie większa od powierzchni ściętej puszki ale gdyby miała być tych samych wymiarów to musisz zastosować spore obciążenie dla zachowania stabilności.
Fajny temat, prowokuje do myślenia
Mam nadzieję, że ktoś przedstawi jakieś zupełnie inne pomysły, spojrzenie z innej perspektywy.

I nie ma szans na zmodyfikowanie projektu tak żeby szczeliny nie były na całym obwodzie?
W mojej pracy stosuję zasadę, że jak czegoś nie można ukryć to należy to wyeksponować.
Może nie wstydzić się mostków tylko znaleźć im odpowiedni kształt?
Jeśli nie, to chyba robi się większy problem niż ze zrobieniem "puszki". Wszystkie bezbarwne tworzywa będą rzucały cień jeśli będą wstawione miejscowo. A z kolei całe paski będzie trudno uformować i wkleić. No i stracimy efekt dziur.
Jak będą wyglądać pozostałe elementy lampy? Pewnie będzie na czymś stała albo wisiała. Może da się wykorzystać te miejsca...

Przyjrzałem się obrazkom trochę dokładniej. Szczeliny niewielkie a z jednej strony chyba duża dziura. Będzie więc swobodny dostęp do wnętrza. Przyszły mi do głowy okrągłe pręty z bezbarwnej plexi. Pewnie wystarczy jeden w pionie i jeden w poziomie na ustabilizowanie konstrukcji. Pręt łatwo wygiąć, ma sporą sztywność i powinien dość ładnie rozproszyć światło chociaż cień i tak będzie.
Albo nie łączyć pasków lampy ze sobą tylko prętami przymocować do jakiejś konstrukcji nośnej.

Krótko spałem i mam problemy z myśleniem.

Nie wiem czy najlepiej ale skoro ma być tanio i tylko jedna sztuka to chyba w taki sposób jak omówiliśmy. Nie musi to być aceton. Może być nawet zwykły rozcieńczalnik nitro. Pewnie też toluen albo ksylen się sprawdzi.
Odkąd mam ploter termiczny to już nie myślę o ręcznym wycinaniu takich kształtów na szablonie. Frezowanie potrwa gdzieś z osiemset lat a do tego jakość powierzchni będzie gorsza. Pierwsza warstwa z epoksydowej ma tę zaletę, że można ją odpowiednio zabarwić co ułatwi malowanie wewnątrz.
Podoba mi się temat, lubię takie dziwadła
Absolutnie zgadzam się co do "mostków" łączących pasy tworzywa. Najlepiej gdyby to było coś w rodzaju spirali. Ale czy jest to do zaakceptowania to wie tylko autor projektu.

No to chyba bym pomyślał o laminacie szklanym. Najpierw kopyto ze styropianu. Potem warstwa szkła na żywicy epoksydowej (poliestry rozpuszczają styropian). Później najbardziej pracochłonny element - szlifowanie i szpachlowanie powierzchni. Na koniec wycięcie wyrzynarką dziur i wypłukanie (np. acetonem) styropianu.
Wielokrotnie robiłem podobne rzeczy i wiem, że to możliwe. Potrzeba tylko czasu. Styropianowy model polecam wyciąć ploterem termicznym na stole obrotowym, będzie szybko i dokładnie.

Do powyższych dodałbym jeszcze termoformowanie.
Poza tym też mi się wydaje, że wiemy za mało by coś doradzać. Może chociaż podstawowe warunki jakie ma spełniać ten przedmiot?