walcu23 pisze:Jesteś na nie i starasz się wytknąć wady, które tak na prawdę są zaletami...
Ja nie jestem na nie tylko wiem jakie skutki mają takie parametry. Zapewne ty byłbyś wniebowzięty maszyną która takich gabarytów miała by przelot 70mm a nad łożem z 600 a ja wiem że taka maszyna nadawała by się do strugania drewnianych trzonków. Taka maszyna ma bardzo mierną sztywność więć akurat w tym przypadku nie jest to wcale jakąś super zaletą chyba że lubisz strugać a nie toczyć. Normalna maszyna z takimi parametrami waży przynajmniej z 1t więcej.
marselusek pisze:Rozmawiałem kiedyś z człowiekiem, który taką ma, mówił , że teraz wziąłby tą większą, bo za mały wiór na raz i za długo wszystko idzie.
Uciułałem na 410x1000 i boję się , że po zakupie 360 będę żałował, że jednak nie 410...
Kupisz 410 i będziesz żałował że nie wziąłeś większej i tak w koło. Nie da się wszystkiego robić i do wszystkiego mieć maszyn.
marselusek pisze:Tokarki powinny być w dwóch opcjach : bez podstawy i z podstawą, zawsze by można upierdzielić szalunek, zazbroić wypuścić szpiki i zalać b25 i by było taniej , niż płacić za podstawę , która nie jest tokarką....
Przecież 410 jest licha a 360 jeszcze bardziej. 360 ma w koniu MK3 przy grubości pinoli 32mm. Stożek MK3 w najgrubszym miejscu ma ~24mm więc zostaje nam 8mm czyli jakieś 4mm na ściankę! Ludzie przecież to jest żart i to bardzo kiepski a w 410 wcale nie jest lepiej bo tam wychodzi chyba coś około 8-9mm. To tak apropo postu kolegi walcu23 dla którego takie parametry przy tej wadze i gabarytach to zalety.