coś w tym jest - wziąć się za robotę

tylko kiedy ? - jak tak szybko lutuję że nie ma kiedy włączyć lutownicy .
jak w tym kawale z taczkami - tak szybko robota leci że nie ma kiedy taczek załadować .
jak się wygrzebię z tego co teraz robię - aparaty cyfrowe ( przeróbka na wyzwalanie , zasilanie zewnętrzne ) muszę się zabrać za procki - nie ucieknę od tego problemu .
pozdrawiam !