hej!
no tak - na filmiku zobrazowana została sytuacja o której pisałem.
gość - ma się na czym zabrać - wie jak się zabrać i chce mu się za to brać..
pzd.

hej.
he he !
po kilku wyścigach ( po sezonie ) takie sprzęty trafiają jako " prawie nowe " do ludzi.
i zaczyna się rzeźnia - garaż - młotek - itp.
współczuję.
pzd.

hej.
z tymi mikronami to spokojnie.
te silniki nie są przewidziane do zrobienia dziesiątek tyś. kilometrów
za bardzo wysilone.
o robieniu czegoś takiego bez rozebrania silnika oczywiście mowy być nie może.
robota trudna - ale realna - ale za jaką kasę ktoś się podejmie ?
i - jak Kol. napisał - brak gwarancji powodzenia.
może to błąd konstrukcyjny - albo " błąd konstrukcyjny " ?
pzd.

hej.
panewek we współczesnych silnikach sobie nie poskrobiesz.
nie taka konstrukcja panewki jak dawniej.
robiliśmy i do warszawy pasowanie i całe panewki do starego moskwicza ( między innymi ) .
tam się dało poskrobać.
a i tłoki odlewane ze starych tłoków toczyliśmy i pierścienie z żeliwa.
da się i to wiele - warunek - wiedzieć jak , mieć na czym i chęci.
pzd.

hej.
jak znajdziesz frezera któremu się będzie chciało - i będzie potrafił się za to zabrać - to spokojnie się da.
tylko z takim kimś może być obecnie problem.
jak Kol. - jestem zdruzgotany ciągłym - nie da się .
pzd.